Zespół z Rybnika przystąpił do wtorkowego meczu bez większości swoich zawodniczek zagranicznych. Trener Kazimierz Mikołajec nie mógł skorzystać z usług Drey Mingo i Leah Metcalf. Natomiast o występie Angelica Henry lepiej nie wspominać. Kibiców ze Śląska nie zawiodła jedynie Kateryna Rymarenko. To właśnie ona wcieliła się w rolę liderki ekipy, której pomagały polskie koszykarki. Natomiast Energa Toruń przyjechała do Rybnika w pełnym składzie. Do pełni zdrowia wróciła Amanda Jackson, która ze względu na podkręcenie kostki nie wystąpiła w pierwszym spotkaniu.
[ad=rectangle]
Nawet w pełnym składzie Glucose ROW Rybnik miałby małe szanse na zwycięstwo z Katarzynkami. Dlatego nie dziwi, że osłabione gospodynie nawiązywały walkę z toruniankami jedynie przez pierwsze kilka akcji. Siedem minut spotkania było naprawdę bardzo wyrównane. Po rzucie Magdaleny Radwan na prowadzenie 11:10 wyszły nawet podopieczne Kazimierza Mikołajca. Jednak wtedy podrażnione koszykarki z Torunia pokazały swoją siłę.
Przyjezdne włączyły kolejny bieg i zawodniczki z Rybnika mogły jedynie bezradnie patrzeć, jak rośnie ich strata. Katarzynki w trzeciej kwarcie rzuciły aż 32 punkty i całkowicie przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Torunianki lepiej dzieliły się piłką i wykorzystywały swoją przewagę pod tablicami. Tym samym obydwie drużyny udawały się do szatni przy stanie 23:48 dla toruńskiej Energi.
Następnie Katarzynki przystopowały trochę w ataku, ale dalej powiększały swoją przewagę. Podopieczne Elmedina Omanicia zdecydowanie górowały nad rywalem, który bez swoich dwóch podstawowych koszykarek był bezradny. W połowie czwartej kwarty przewaga zespołu z grodu Kopernika wynosiła nawet 34 punkty! Gospodynie w końcówce trochę zbliżyły się do pewnych już swego zawodniczek Energi Toruń. Dlatego ostatecznie przyjezdne pokonały na wyjeździe Glucose ROW Rybnik "tylko" 73:45.
Wtorkowe zwycięstwo zapewniło Enerdze Toruń awans do półfinału TBLK. Katarzynki piąty raz w historii klubu i czwarty raz z rzędu dotarły do tego etapu rozgrywek. Jednak w odróżnieniu od poprzednich występów w półfinale torunianki celują w zdobycie srebrnego medalu. O udział w finale powalczą z lokalnym rywalem, Artego Bydgoszcz. W drugiej parze spotkają się Wisła Can Pack Kraków i CCC Polkowice.
Glucose ROW Rybnik - Energa Toruń 45:73 (11:16, 12:32, 5:10, 17:15)
Glucose ROW: K. Rymarenko 20, M. Radwan 6, M. Stelmach 6, K. Motyl 6, E. Paździerska 5, W. Oskwarek 0, M. Jasiulewicz 0, J. Zielonka 0, A. Henry 0, K. Dzierbicka 0.
Energa: A. Jackson 19, A. Pawlak 17, M. Reid 11, R. Harris 8, A. Makowska 6, M. Misiuk 6, A. Harris 2, J. Walich 2, A. Fikiel 2, T. Ajdukovic 0, K. Suknarowska 0.
Stan rywalizacji: 2:0 dla Energi Toruń (awans do półfinału)