Polski Cukier wygrał z Treflem!

Trefl walczył do samego końca, ale torunianie pozostali nieugięci i pokonali u siebie sopocian. Polski Cukier dopadł tym samym przeciwnika i zrównał się z nim liczbą punktów w tabeli TBL!

Torunianie mieli o co walczyć. Jak mówili zawodnicy, był to bodaj ich najważniejszy mecz w obecnym sezonie. Egzamin zdali. Podopieczni Miliji Bogicevicia w przypadku porażki mogliby zapomnieć o awansie do play-off, ale teraz... wszystko stoi przed nimi otworem. Beniaminek zrównał się liczbą punktów z żółto-czarnymi, a do końca rundy zasadniczej pozostały jeszcze cztery kolejki.

Polski Cukier w pierwszych minutach pokazał, że ma spore możliwości w ofensywie. W szóstej minucie torunianie odskoczyli na odległość sześciu punktów i wyraźnie przeważali. Udało im się narzucić ich szybki styl gry, ale później Trefla zdołał jeszcze wrócić do gry. Zawodnicy Mariusza Niedbalskiego niemal w całości odrobił straty na początku drugiej kwarty.
[ad=rectangle]
Ich radość nie trwała zbyt długo. Bo później beniaminek się rozstrzelał. Krzysztof Sulima i LaMarshall Corbett byli niezwykle skuteczni i groźni dla ekipy z Trójmiasta, która miała całkowicie dziurawą defensywę. Trefl próbował dotrzymać kroku, ale nie był w stanie. Przewaga gospodarzy systematycznie rosła i jeszcze w pierwszej połowie wynosiła ponad dziesięć punktów.

W drugiej połowie spotkania beniaminek poszedł o krok dalej i w 28 minucie właściwie przypieczętował wygraną. Aż piętnaście "oczek" dzieliło bowiem obie drużyny. Sopocianie próbowali jeszcze wrócić do gry i rozpoczęli pościg za przeciwnikiem. W pewnym momencie byli naprawdę blisko, lecz nie byli w stanie całkowicie zniwelować strat i odnieść zwycięstwa.

Trefl nie zawiódł w ataku, ale zawiódł całkowicie w defensywie. Do tego znacząco przegrał walkę pod tablicami, w tym również pod własnym koszem bronił nie najlepiej. Nic dziwnego, że zdeterminowani torunianie, w szeregach których dobrze wypadli Jarosław Zyskowski, Sulima oraz Corbett. Wymieniony tercet zapisał na swoje konto aż 61 punktów. Blisko double-double był William Franklin, któremu zabrakło jednej asysty (13 punktów, 9 asyst). W zespole gości najlepiej spisali się Litwini. Eimantas Bendzius uzbierał 23 "oczka", zaś Tautvydas Lydeka 20.

Polski Cukier Toruń - Trefl Sopot 93:85 (21:20, 30:24, 20:18, 22:23)

Polski Cukier: Corbett 22, Zyskowski 21, Sulima 18, Franklin 13, Denison 7, Perka 5, Comagić 3, Nowakowski 3, Jankowski 1, Lisewski 0.
 
Trefl: Bendzius 23, Lydeka 20, Sikora 12, Michalak 10, Vasiliauskas 6, Stefański 4, Kemp 3, Koelner 0.

Komentarze (17)
avatar
Bozena Kaczynski
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Torun !!! :) 
avatar
S-way
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Redakcjo SF, co w końcu decyduje o kolejności w tabeli w przypadku równej ilości dużych punktów? Wydawało mi się, że bilans bezpośrednich spotkań, ale zamieszczona na portalu tabela temu przecz Czytaj całość
avatar
szaszłyk
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
brawo toruń, pozdrowienia z Kutna! 
avatar
Toruń mistrzem jest
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szanse na play-off dla Torunia są jednak nieduże. Sopot ma dwa wyjazdowe mecze z łatwymi drużynami, my mamy tylko jeden taki mecz. Chyba że stracą punkty u siebie. 
luksin
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Torunia;)... Zdecydowanie wole widzieć was w playoff niż puzzle;)... A trefl gra tak jak anwil...niedbale;)