Profesor Koszarek uratował Stelmet!

[tag=5531]Łukasz Koszarek[/tag] rozegrał genialny mecz i poprowadził Stelmet Zieloną Górę do nieznacznej wygranej nad Polskim Cukrem Toruń. Wicemistrzowie Polski wciąż są niepokonani przed własną publicznością.

14-0 to imponujący bilans wicemistrzów Polski w obecnym sezonie w meczach w hali CRS. Zabrakło 24 sekund, aby tę kapitalną passę przerwał beniaminek z Torunia, który w Zielonej Górze prowadził przez pół godziny, a mimo to przegrał! Wszystko za sprawą Łukasza Koszarka, który nie dość, że rozdał aż 14 asyst, to zdobył 19 punktów, trafiając w ostatniej akcji gospodarzy zwycięską trójkę.

[ad=rectangle]

Niewiele brakowało jednak, a najwięcej mówiłoby się o LaMarshallu Corbecie, który szalał w ostatnich minutach czwartej kwarty. Amerykanin rozpoczął mecz z wielkim impetem, zdobywając w pierwszej połowie 12 oczek. Później nieco zniknął z pola widzenia, lecz wrócił w wielkim stylu. Zdobył ostatnich osiem punktów dla Twardych Pierników, które prowadziły 82:79 i 84:82, lecz finalnie wywalczyły tylko jedno oczko.

Należy również podkreślić kapitalny występ Aarona Cela, mającego w piątkowy wieczór idealnie nastawiany celownik. Reprezentant Polski ustanowił swój rekord sezonu, zdobywając 24 punkty, przy świetnej skuteczności w rzutach za trzy punkty - 6/7! Trójki były zresztą najmocniejszą bronią Stelmetu tego dnia - 15 trafionych rzutów z dalekiego dystansu, z czego aż pięć w trzeciej kwarcie robią wrażenie.

Polski Cukier mimo porażki udowodnił, że jest obecnie najlepszym beniaminkiem i do końca będzie walczył o awans do play-off. Bardzo udana w wykonaniu gości była pierwsza połowa, w której prowadzili nawet różnicą 12 punktów - 33:21. Ekipa Bogicevicia łatwo dochodziła do pozycji rzutowych, które zamieniała na punkty. Mało której drużynie w tym sezonie udawało się utrzymywać skuteczność 55 proc. przez dwie kwarty w hali CRS.

Stelmet na dobrą skuteczność, odpowiedział tym samym - trzecia kwarta w wykonaniu wicemistrzów Polski była koncertowa. Odrobili wówczas cały deficyt i mecz się wyrównał. Co ciekawe, gospodarze potrafili odskoczyć na zaledwie cztery punkty, choć ostatecznie wygrana nawet jednym oczkiem na pewno cieszy ekipę Filipovskiego, zwłaszcza że niespodziewaną porażkę poniósł PGE Turów Zgorzelec.

Stelmet Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 85:84 (17:25, 23:22, 24:17, 21:20)
Stelmet:

Cel 24, Koszarek 19 (14 as), Hosley 12, Hrycaniuk 10, Robinson 8, Zamojski 5, Chanas 4, Troutman 3, Lalić 0.

PC: Corbett 19, Denison 14, Sulima 13, Comagic 12, Franklin 10, Zyskowski 8, Lisewski 6, Jankowski 2, Perka 0, Radwański 0.

Komentarze (74)
avatar
Kris82_
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa z Kutna dla Torunian za walkę. Zabrakło tyci tyci :D. Stelmetowi graty za wygraną. Choć wygrane zespoł-u No1 tabeli może nie powinna opierać się na szczęściu. 
avatar
NO32
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale w po sie skonczy o 3 miejsce beda walczyc... 
avatar
NO32
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hehe ci to maja fart... 
avatar
ShelbyGT500
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja może mniej nt. meczu, ale czy Kucharek podpadł jakoś Saso?
Stelmetowi nie kibicuję, ale pamiętam na prawdę niezłe mecze Kucharka w pucharach jeszcze za Adamka. Na prawdę mógł się on podobać.
Czytaj całość
avatar
marzami
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz wygrany, emocje były, walka do ostatniej chwili! Brawo Stelmet:)))