Wielkiego zamieszania - ale i problemów - w Słupsku ciąg dalszy. Po przegranym procesie o prawa autorskie do oficjalnego loga klubu, propozycji dla trenera Gaspera Okorna z euroligowej Olimpiji Lublana, kontuzji palca Marcina Sroki, nadszedł czas na zwolnienia. Takiego bowiem "zaszczytu" dostąpili dwaj podstawowi zawodnicy - Jason Straight i Rolando Howell. Obaj zostali usunięci dyscyplinarnie ze względu na prowadzenie niesportowego trybu życia. Co więcej, niedzielny mecz z Bank BPS Basketem Kwidzyn, będzie ostatnim dla innej dwójki graczy - Jacka Ingrama oraz Łukasza Ratajczaka, z którymi w miniony wtorek, działacze klubu zdecydowali się rozwiązać obowiązujące dotychczas kontrakty. Sympatyków słupskiej drużyny, oprócz poza boiskowych wybryków słupskich koszykarzy, mogą również martwić wyniki sportowe osiągane przez ich ulubieńców. W ostatnich trzech ligowych meczach, Czarni nie wygrali ani razu, a do tego wszystkiego, doszła jeszcze bolesna, bo różnicą aż 30 punktów, porażka w europejskich pucharach z hiszpańskim Cajasol Sevilla. Włodarze słupskiej drużyny nie zamierzają jednak na długo tak mocno osłabiać składu, i dlatego też, już w następnym tygodniu zespół ma wzmocnić trzech nowych koszykarzy, na pozycje rozgrywającego, skrzydłowego oraz centra.
W zupełnie innej atmosferze do niedzielnego meczu mógł przygotowywać się rywal Energi Czarnych - Bank BPS Basket Kwidzyn, który wraz z przyjściem do klubu Andreja Urlepa, prezentuje się coraz to lepiej. Pomimo, iż Słoweniec pracę w Kwidzynie rozpoczął ponad miesiąc temu, z trenerskiej ławki zdążył poprowadzić zespół dopiero trzy razy. Stało się dlatego, gdyż w 15. kolejce z powodu nie przystąpienia do rozgrywek Polpaku Świecie, Basket zmuszony by pauzować, a tydzień później, gdy planowo miał zmierzyć się z Asseco Prokomem, ze względu na choroby sopockich graczy, spotkanie odwołano. Zaistniałe sytuacje sprawiły, iż kwidzynianie w grudniu nie grali jeszcze w lidze ani razu, i aby czasu nie spędzać tylko i wyłącznie podczas wspólnych zajęć, tydzień temu zmierzyli się w sparingu z beniaminkiem tegorocznych rozgrywek - Sportino Inowrocław. Spotkanie to, dało trenerowi Urlepowi możliwość sprawdzenia przebywającego na testach Brandona Wallace’a, a także Cliffa Hawskinsa, który pomimo, iż kontrakt miał już wtedy podpisany, nie miał wcześniej okazji do pokazania swoich umiejętności w meczu, a jedynie podczas treningów. Basket ostatecznie uległ inowrocławianom 59:70 - Wallace rzucił 7, a Hawkins 8 punktów.
Początek niedzielnego spotkania, które rozegrane zostanie w słupskiej hali Gryfia, przy ulicy Szczecińskiej 99, o godzinie 18.00. Bilety w cenach 9 (ulgowy) oraz 15, 20, 25 i 35 zł (normalne, w zależności od sektora) do nabycia w kasach przed rozpoczęciem meczu.