Drużyna Wojciecha Kamińskiego potwierdziła, że w ostatnich tygodniach jest w wysokiej dyspozycji. To zwycięstwo to nie przypadek, lecz efekt umiejętnej gry, w której udało się zatrzymać wicemistrza Polski. Przez trzy kwarty zielonogórzanie prezentowali się przeciętnie i wyraźnie odstawali od gospodarzy.
Dopiero w ostatniej odsłonie zawodnicy Sasy Filipovskiego doszli do głosu. Stelmet pokazał, że drzemie w nim spory potencjał. W kilka minut lider Tauron Basket Ligi znacząco zmniejszył dystans. Wydawało się nawet, że - nie po raz pierwszy w tym sezonie - po świetnym finiszu uda im się uciec spod gilotyny. Tym razem tak się jednak nie stało.
[ad=rectangle]
Radomianie w ważnym momencie mieli co prawda problemy i długo nie mogli się przebudzić, ale w końcu oprzytomnieli. W sporej mierze za sprawą Michała Sokołowskiego. To on niespełna 4,5 minuty przed końcem spotkania trafił rzut z dystansu. W ogóle w całym meczu spisał się znakomicie - zdobył 25 punktów, zebrał 7 piłek i rozdał 2 asysty.
Już od samego początku 22-letni koszykarz był w znakomitej dyspozycji. Zwłaszcza na dystansie. W kolejnych odsłonach jego efektywność wcale nie spadała, co miało przełożenie na radomian, którzy cały czas trzymali zespół z Winnego Grodu na dystans. W trzeciej kwarcie Sokołowski był bezbłędny w rzutach z gry, a Rosa była coraz bliżej nokautu. W 28 minucie starcia prowadziła bowiem różnicą aż 19 punktów.
Zielonogórzanie o porażkę mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie. Fatalnie spisali się Quinton Hosley oraz Przemysław Zamojski. Pierwszy trafił zaledwie jeden z ośmiu rzutów z gry, drugi był niewiele lepszy - raptem dwie jego próby na dziesięć było celnych. Poniżej swojego poziomu zagrało też kilku innych graczy wicemistrza Polski. To musiało się źle skończyć.
Gospodarze odnieśli już dwudzieste zwycięstwo w obecnym sezonie i ponownie zrównali się liczbą punktów z AZS-em Koszalin i Śląskiem Wrocław. Stelmet doznał natomiast szóstej porażki, ale ekipa z Winnego Grodu ma sporą przewagę nad resztą stawki i wciąż znajduje się na czele.
Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra 73:62 (23:15, 17:16, 18:13, 15:18)
Rosa: Sokołowski 25, Witka 12, Turek 8, Taylor 7, Gibson 7, Szymkiewicz 5, Mirković 4, Adams 4, Majewski 1.
Stelmet: Robinson 16, Koszarek 13, Cel 10, Troutman 9, Hosley 6, Zamojski 5, Lalić 2, Hrycaniuk 1, Chanas 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 43 | 33 | 10 | 3328 | 2999 | 76 |
2 | PGE Turów Zgorzelec | 43 | 31 | 12 | 3790 | 3405 | 74 |
3 | Czarni Słupsk | 40 | 27 | 13 | 3110 | 3000 | 67 |
4 | HydroTruck Radom | 39 | 25 | 14 | 3031 | 2776 | 64 |
5 | AZS Koszalin | 33 | 22 | 11 | 2718 | 2478 | 55 |
6 | WKS Śląsk Wrocław | 33 | 21 | 12 | 2686 | 2538 | 54 |
7 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 34 | 17 | 17 | 2548 | 2586 | 51 |
8 | Trefl Sopot | 33 | 14 | 19 | 2671 | 2721 | 47 |
9 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 14 | 16 | 2428 | 2317 | 44 |
10 | Polfarmex Kutno | 30 | 13 | 17 | 2287 | 2364 | 43 |
11 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 10 | 20 | 2456 | 2585 | 40 |
12 | Anwil Włocławek | 30 | 10 | 20 | 2250 | 2440 | 40 |
13 | King Szczecin | 30 | 9 | 21 | 2389 | 2588 | 39 |
14 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 9 | 21 | 2300 | 2536 | 39 |
15 | SKS Starogard Gdański | 30 | 7 | 23 | 2441 | 2767 | 37 |
16 | Siarka Tarnobrzeg | 30 | 7 | 23 | 2394 | 2727 | 37 |
po 1 na innych - zeby czarni wygrali u siebie ze zgorzelcem
po 2 (gry turow wygrywa w slupsku) by nie przegrac wiecej niz 7 pkt w zgorzelcu. na szybko kalkulacja zrobiona - prosze o poprawke Czytaj całość