Wilki Morskie przegrały z Wikaną Startem
King Wilki Morskie doznały kolejnej dotkliwej porażki. Szczecinianie przegrali przed własną publicznością z innym beniaminkiem Wikaną Startem, który wskoczył na trzynaste miejsce w tabeli.
King Wilki Morskie w pierwszej połowie grały kiepsko. W ofensywie brakowało im przebicia i skuteczności, a w defensywie nie grali zbyt szczelnie i agresywnie. Nic dziwnego, że zawodnicy Pawła Turkiewicza mieli sporą przewagę i wyraźnie przeważali w tym meczu. Ale sytuacja zmieniła się po przerwie. Szczecinianie jakby wreszcie zdali sobie sprawę, iż to spotkanie ma jednak niemałą stawkę.
Za sprawą Rodneya Greena, Pawła Kikowskiego i Urosa Nikolicia gospodarze wrócili do walki o zwycięstwo. Udało im się odrobić straty i w ostatniej odsłonie wyjść nawet na prowadzenie. Co prawda podopieczni Mihaila Uvalina nie potrafili długo utrzymać korzystnego rezultatu, ale skutecznie nastraszyli lublinian.
W decydującym fragmencie wspomniany wcześniej Allen zdołał jeszcze wykrzesać z siebie trochę sił i zdobyć kilka ważnych punktów. Punktów na wagę zwycięstwa i awansu na trzynaste miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. Oprócz niego świetnie spisał się też Piotr Śmigielski, który uzbierał 19 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty oraz przechwyt.
Wilki Morskie mieli kilka opcji w ofensywie, ale w kilku elementach wyraźnie ustępowali swojemu rywalowi. Choćby w walce podkoszowej, ale znaczący wpływ na triumf miało też większe wsparcie zmienników.
King Wilki Morskie Szczecin - Wikana Start Lublin 82:86 (13:20, 21:23, 25:15, 23:28)
King Wilki Morskie: Green 20, Kikowski 18, Nikolić 18, Wright 11, Marinković 10, Bojko 3, Pytyś 2, Mazur 0.
Wikana Start: Allen 36, Śmigielski 19, Trojan 8, Lewandowski 6, B. Diduszko 6, Ł. Diduszko 5, Wojdyła 2, Czujkowski 2, Wells 2.