AZS Koszalin nie miał większych problemów z pokonaniem Anwilu Włocławek. Zespół Kostasa Flevarakisa ograł gospodarzy w Hali Mistrzów gładko 84:63 i zapewnił sobie tym samym trzecie miejsce przed play-off.
[ad=rectangle]
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że graliśmy bardzo zespołowo. To pokazuje, że w play-off wchodzimy z dobrym rytmem - powiedział Devon Austin, skrzydłowy koszalińskiego klubu.
Amerykanin spędził na parkiecie 19 minut i w tym czasie rzucił 14 punktów (3/3 za dwa, 2/6 za trzy), będąc drugim najlepszym strzelcem AZS-u. Niski skrzydłowy koszalinian zagrał również najlepsze spotkanie od połowy marca i zaliczył dwucyfrowy wynik po raz pierwszy od siedmiu meczów.
- Nie chcę komentować swojej dyspozycji. Liczą się dwa punkty i trzecie miejsce po sezonie zasadniczym. Wygrana nad Anwilem to była część planu. Właściwie to można powiedzieć, że na parkiecie wzięliśmy to, co nasze - stwierdził 28-letni zawodnik.
W ćwierćfinale play-off AZS zagra z przewagą własnego parkietu przeciwko Rosie Radom, ubiegłorocznemu półfinaliście rozgrywek. Faworytem, z racji wyższej pozycji po sezonie zasadniczym, będą oczywiście gracze Flevarakisa.
- Tak, nasze głowy są już w play-off - przyznał Austin tuż po zakończeniu meczu, dodając - Nie myślimy o niczym innym, jak tylko o tym, by pokonać Rosę Radom. To nie będzie łatwa seria, ale jesteśmy pewni swego. Mamy przewagę parkietu, jesteśmy w gazie. Teraz sezon wkracza w kluczową fazę, więc sądzę, że nasza forma będzie rosła z każdym kolejnym dniem.