Stelmet wraca do gry! Pierwsza wygrana wicemistrza Polski
[tag=1747]Stelmet Zielona Góra[/tag] wraca do gry w finale mistrzostw Polski koszykarzy! Wicemistrzowie kraju pokonali obrońców tytułu 80:77 i przegrywają w serii już tylko 1-2.Trzeci mecz i znów wielkie emocje w końcówce. Dwie najlepsze drużyny w naszym kraju po raz kolejny stworzyły kapitalne widowisko, gdzie o rozstrzygnięciu zadecydowała końcówka. Wydawało się, że bohaterem gości może zostać niesamowity Nemanja Jaramaz, lecz Stelmet przetrzymał kryzys i zwyciężył pierwsze spotkanie w finale. W samej końcówce nieoceniony był Quinton Hosley, który świetnie spisywał się z defensywie i zdobył niezwykle ważne punkty po niedolocie Koszarka.
Hosley wraz z Russell Robinson zdobyli po 16 punktów i okazali się bohaterami ekipy z Winnego Grodu. Ten pierwszy brylował po obu stronach parkietu, z kolei Robinson po raz kolejny odpalił w czwartej kwarcie. Trafił między innymi niesamowitą trójkę, po której Stelmet prowadził nawet 69:59.
Wówczas z parkietu zszedł Mardy Collins, bohater dwóch pierwszych starć. Zastąpił go Jaramaz, który z miną pokerzysty zaczął punktować rywala. Najpierw trójka, później akcja 2+1, a w samej końcówce znów trójka! Serb był w niesamowitym gazie, lecz brakowało mu wsparcia wśród kolegów. Najważniejsze rzuty w ostatnich sekundach oddawali Moldoveanu i Collins - oba okazały się chybione.
Stelmet wygrał, bo zagrał jak zespół, a nie zlepek indywidualności. Ciąg na kosz miał Przemysław Zamojski oraz niespodziewanie Chevon Troutman, a pod koszem jak lew walczył Adam Hrycaniuk. Każdy z graczy Stelmetu wiedział we wtorek po co jest na parkiecie i jaka jest jego rola. Trener Flipovski umiejętnie rotował składem, co przyniosło mu pierwszy triumf.
Na nic zdał się niemalże perfekcyjny mecz Damiana Kuliga. Reprezentacyjny podkoszowy wywalczył 22 punkty, myląc się tylko w jednej na osiem prób. Zawiódł Collins, który miał 1/7 z gry, a w końcówce popełniał błędy, które okazały się brzemienne w skutkach. Zadziwiająca była szczególnie sytuacja, w której Amerykanin osaczony przez defensorów Stelmetu, prosił sędziów o czas, co jest niedozwolone w Europie, a praktykowane w NBA.
Czwarty mecz finału ponownie w Zielonej Górze. Początek w czwartek o 17:30.
Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 80:77 (19:20, 23:22, 17:14, 21:21)
Stelmet: Robinson 16, Hosley 16, Zamojski 14, Hrycaniuk 10, Troutman 10, Cel 9, Koszarek 3, Chanas 2, Lalić 0.
Turów: Kulig 22, Jaramaz 19, Chyliński 9, Taylor 9, Natiażko 5, Collins 4, Moldoveanu 3, Dylewicz 2, Czyż 2, Wright 2.
Stan rywalizacji: 2-1 dla PGE Turowa
-
fazzzi Zgłoś komentarz
SPORT - reguły znamy... zapowiadają się dobre finały... a tu takie złośliwości. Chcemy na boisku fair... na forum też miejmy szacunek dla siebie. A tu kto kogo utopi w mniejszej ilości wody... no nie "przystoi";) -
Rybczos Zgłoś komentarz
A jakiś wyjazd do Zgorzelca jest organizowany, czy trzeba sie lokować w sektorach Turowa, jak oni u nas wczoraj? Tylko, że u nich to strach, bo można całym oplutym z meczu wyjść? -
marek71 Zgłoś komentarz
jedyny As ..... ;))) Wczoraj było widać że gra cała DRUŻYNA i tego przecież od nich oczekujemy .... Walki ,walki i jeszcze raz walki do końca .... A jeśli się nie uda ? No cóż ... To jest tylko sport ,ktoś musi wygrać ,ktoś przegrać .... JA JEDNAK PO WCZORAJSZYM WYSTĘPIE JESTEM POD BUDOWANY ;))) I WIERZĘ ŻE TERAZ PÓJDĄ ZA CIOSEM ;))) BĘDZIE SERIA NASZA ..... ;)))) AŻ DO SUKCESU ;)) -
Michalik józef Zgłoś komentarz
Czemu nikt nie pisze o "dobitce" Pergoli pierwszego osobistego ? to było coś...pierwsza taka w historii koszykówki. Za duża koncentracja. -
wiechoo Zgłoś komentarz
powodem takiego(chamskiego) zachowania Dylewicza sa skarpety zasłaniające mu oczy -
wąż Zgłoś komentarz
http://www.sportowefakty.pl/kibice/40453/blog/8175/kibic-uderzyl-prezydenta-zielonej-gory-i-zdarl-mu-szalik-stelmetu -
marek71 Zgłoś komentarz
SĘDZIOWIE .... ? -
marek71 Zgłoś komentarz
NA REKLAMY ..... I JAKOŚ PRZEWINIENIA NIE ODGWIZDANO ..... A BYŁO TO OBOK WASZEJ ŁAWKI ! ! ! To jest właśnie cały Pan Dylewicz .... -
BG32 Zgłoś komentarz
www.youtube.com/watch?v=74eDVl8TnCg Piękna Akcja Zamojskiego hoho 2+1? To jest dopiero kabaret .. -
alias Z-G Zgłoś komentarz
Oczywiście teraz będzie że mecz kupiony ale tego można się było spodziewać. -
lacov Zgłoś komentarz
Historia lubi sie powtarzać :) w najgorszym wypadku Strlmet i "Ci" w szarych strojach wygrają max dwa mecze :) Adaś mistrz żenady, gość nie wie co robi, jak junior na tym boisku :) -
FalubaziakxxxL Zgłoś komentarz
A co to za "Śliwa" pod okiem Kuliga ? -
limak5 Zgłoś komentarz
W desperacji to na razie jesteś Ty ))