Mierzący 195 centymetrów rzucający obrońca ostatni sezon spędził w Anwilu Włocławek, jednak w regularnej grze przeszkodziły mu problemy zdrowotne. Piotr Pamuła wystąpił w zaledwie dwóch spotkaniach. Jak zapewnia - wyleczył wszystkie kontuzje i jest już gotowy do gry.
[ad=rectangle]
- Jestem zdrowy i już od dłuższego czasu trenuję. Niedługo wejdę na nieco wyższy etap przygotowań. Wiara, ale poparta też pracą i odrobiną chęci z pewnością sprawią, że karta się odwróci - podkreśla Pamuła.
W klubie są przekonani, że dokonali właściwego wyboru. - To dobry zawodnik i wierzymy, że pokaże na co go stać w naszym zespole. W przeszłości reprezentował nasz kraj. Wiemy, że miał problemy zdrowotne, ale zapewniał, że jest w 100 procentach przygotowany do gry - zaznacza z kolei Łukasz Żak, członek zarządu dąbrowskiego klubu.
Ciekawostką jest fakt, że Pamuła był już o krok od podpisania umowy z AZS-em Koszalin, ale ostatecznie wylądował w Dąbrowie Górniczej. - To prawda, że był blisko, ale udało nam się złożyć korzystniejszą ofertę i dlatego do nas trafił - dodaje Łukasz Żak.
Na najwyższym poziomie rozgrywkowym Pamuła reprezentował barwy Polonii Warszawa, AZS-u Politechnika Warszawska, AZS-u Koszalin, Asseco Gdynia, a przez ostatnie dwa sezony - Anwilu Włocławek.