29 meczów rozegrał w ostatnim sezonie w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza amerykański środkowy David Weaver. Grając przeciętnie 25 minut w każdym spotkaniu, 28-latek notował średnio 11,3 punktu i 5,3 zbiórki. Średnie te nie okazały się jednak na tyle solidne, by zapewnić zawodnikowi przedłużenie kontraktu w ex-beniaminku.
[ad=rectangle]
- Nie sądzę, by MKS zaproponował mi nową ofertę. Nie zrobili tego do tej pory, więc już nie zrobią. Tym bardziej, że znaleźli już innego centra - mówi Weaver, mając na myśli Todda O'Briena, który kontrakt z MKS-em sygnował w zeszłym tygodniu.
Poprzedni sezon był dla Weavera drugim spędzonym w Polsce. Wcześniej Amerykanin występował w Tauron Basket Lidze w rozgrywkach 2011/2012, reprezentując barwy Energi Czarnych Słupsk. Notował wówczas 9,2 punktu i 4,3 zbiórki. Możliwe, że na dwóch latach na parkietach naszej ekstraklasy się nie zakończy. Zawodnik liczy, że w sezonie 2015/2016 znów będzie grał w Polsce.
- Mam nadzieję, że uda mi się podpisać kontrakt w którymś z klubów w Polsce. Chciałbym tutaj dalej grać. Gdy ostatnio rozmawiałem z moim agentem, powiedział, że jest zainteresowanie ze strony kilku klubów, choć żadna ekipa nie złożyła jeszcze konkretnej oferty - tłumaczy Amerykanin.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że Weaverem zainteresowane są dwa kluby, które w poprzednim sezonie nie uzyskały awansu do play-off. - Polska liga jest coraz lepsza, a ja czuję się w waszym kraju bardzo dobrze. Najchętniej nie zmieniałbym tej ligi w kolejnym sezonie - kończy amerykański środkowy.