Adams jednak w Anwilu

Amerykanin Tommy Adams został najnowszym nabytkiem włocławskiego Anwilu i tym samym stał się ostatnim elementem w drużynie trenera Igora Griszczuka. Znany ze swoich strzeleckich umiejętności, były już gracz Polonii Warszawa ma pełnić rolę rzucającego obrońcy. Kontrakt parafowany przez obie strony jest ważny do końca sezonu.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Jeszcze w niedzielę, będąc zawodnikiem Polonii Warszawa, Tommy Adams przyjechał na Kujawy na mecz z Anwilem Włocławek. W ciągu trzydziestu trzech minut spędzonych na parkiecie koszykarz rzucił 12 oczek, lecz większość z nich uzyskał, kiedy wynik był już sprawą rozstrzygniętą.

29-letni zawodnik pozostawił jednak po sobie na tyle pozytywne wrażenie, iż w swoim zespole zapragnął go mieć trener Anwilu, Igor Griszczuk. Po kilkudniowych negocjacjach, oba kluby doszły do wspólnego porozumienia. Jeszcze w piątek Adams wystąpił w trykocie "Czarnych Koszul" przeciwko Górnikowi Wałbrzych (15 punktów, 4 asysty w 33 minuty). Po meczu jednak udał się do prosto do Włocławka i już jutro wyruszy ze swoim nowym zespołem na pokazowy mecz do Krosna.

Adams to obecnie czwarty strzelec PLK ze średnią 17,3 punktu (czwarte miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących) na mecz. Dodatkowo, najnowszy nabytek włocławian w każdym meczu zdobywa przeciętnie 2,5 zbiórki oraz 1,6 asysty. Amerykański obrońca znany jest przede wszystkim z bardzo dobrze ułożonej ręki zza linii 6,25 m i to w tym elemencie ma być najbardziej pomocny Anwilowi. Ponadto, ma wspomóc nieco na rozgrywaniu Łukasza Koszarka. Bo choć w tym sezonie w ekipie Wojciecha Kamińskiego grywał raczej jako klasyczna dwójka, w zeszłym roku występował również jako playmaker w Atlasie Stali Ostrów.

Amerykanin to absolwent uczelni Hampton, którą zakończył ze średnimi 19,7 punktu, 3,2 zbiórki i 2,9 asysty. Następnie wybrał grę w niższych ligach w Stanach Zjednoczonych, gdyż za wszelką cenę chciał dostać się do NBA. Próbował dwukrotnie (w New York Knicks i Mlwaukee Bucks), lecz bez skutku. W 2005 roku przystał na propozycję Cocodrilos de Caracas w Wenezueli, zaś rok później grał już w lidze Dominikany. Przed sezonem 2005/2006 koszykarz parafował umowę ze szwedzkim 08 Sztokholm, gdzie z miejsca stał się liderem zespołu. Sezon zakończył ze średnimi 23 punktu, 3,1 zbiórki i 3,2 asysty na mecz. Na stale zapisał się również w kartach historii basketu z kraju Trzech Koron, gdyż w jednym spotkaniu (bez dogrywki) zdobył… 62 punkty! Następnie próbował swoich sił w Maccabi Ironi Ramat Gan, spędził cały sezon w TBB Trewir oraz kilka miesięcy w Eisbaeren Bremerhaven. Od listopada 2007 roku gra w Polsce. Anwil Włocławek jest jego trzecim klubem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×