Raport po Hamburgu: Marcin Gortat najskuteczniejszym Polakiem, ale... bez niego graliśmy lepiej
Reprezentacja Polski przegrała aż dwa z trzech meczów w turnieju w Hamburgu. Najskuteczniejszy spośród naszych zawodników był Marcin Gortat, ale... bez niego Biało-Czerwoni prezentowali się lepiej.
Patryk Kurkowski
Mimo że coraz bliżej do rozpoczęcia mistrzostw Europy, to wciąż martwi postawa Biało-Czerwonych w obronie. Defensywa jest słabą stroną naszej drużyny, która w trzech spotkaniach w Hamburgu traciła przeciętnie aż 78,7 punktu (ogółem we wszystkich potyczkach kontrolnych 75,8).
Rywal | Rzuty za 1 | Rzuty za 2 | Rzuty za 3 |
---|---|---|---|
Turcja | 15/20 | 14/34 | 10/25 |
Niemcy | 3/3 | 23/40 | 11/23 |
Łotwa | 5/9 | 23/34 | 10/32 |
Suma | 23/32 | 60/108 | 31/80 |
Skuteczność | 71,8 procent | 55,6 procent | 38,8 procent |
Co warte podkreślenia, w Hamburgu dobrze wyglądał powrót do obrony. Biało-Czerwoni popełniali sporo błędów, lecz wcale nie tracili w ten sposób wielu punktów. Przeciwnicy lepiej radzili sobie przy ponowieniach i strefie podkoszowej, w której traciliśmy sporo punktów. To zresztą jedna z najważniejszych przyczyn porażki z Niemcami. W ten sposób Biało-Czerwoni tracili punkty:
Rywal | Punkty po szybkim ataku | Punkty ze strat | Punkty drugiej szansy | Punkty spod kosza | Punkty rezerwowych |
---|---|---|---|---|---|
Turcja | 10 | 17 | 6 | 22 | 8 |
Niemcy | 0 | 20 | 11 | 30 | 12 |
Łotwa | 4 | 9 | 10 | 32 | 24 |
Suma | 14 | 46 | 27 | 84 | 44 |
Średnio | 4,7 | 15,3 | 9 | 28 | 11,3 |