Śląsk gorszy od Alby Berlin w sparingu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Śląska Wrocław w pierwszym meczu sparingowym w Berlinie ulegli miejscowej Albie 74:98. W czwartek odbędzie się drugi mecz obu zespołów.

Podopieczni Mihailo Uvalina wybrali się do Berlina na dwumecz z Albą bez Kamila Chanasa, który nabawił się drobnego urazu na jednym z treningów. Za to do dyspozycji trenera w meczowej dwunastce był już Anthony Smith, który w ubiegłym tygodniu został zakontraktowany przez wrocławski klub.

Pomysł rozegrania sparingów z niemiecką ekipą zainicjował Uvalin, który żyje w przyjacielskich stosunkach z trenerem Alby - Sasą Obradoviciem. Spotkanie miało charakter typowo sparingowy. Pierwsze dwie kwarty rozgrywały się pod dyktando gospodarzy, wśród których na parkiecie pojawił się dobrze znany z TBL - Dragan Labović. To właśnie on oraz Ismet Akinpar skutecznie radzili sobie z defensywą Śląska.  [ad=rectangle]

We wrocławskiej ekipie nieźle prezentowali się Jarvis Williams oraz Michał Jankowski. - Mecz miał typowy przebieg sparingowy dla obu zespołów. Zarówno my jak i Alba mieliśmy swoje założenia, na których staraliśmy się skupić - przyznaje ten drugi.

- Mieliśmy kilka dobrych momentów, ale uważam, że nie do końca jeszcze egzekwowaliśmy to, czego trener od nas wymaga i to nad czym tak ciężko pracujemy na treningach. W drugim meczu musimy być pod tym względem lepsi i bardziej konsekwentni - dodaje zdobywca 14 oczek dla Śląska.

Z dobrej strony pokazał się również nowy rozgrywający Rashad Madden. Mimo, że nie imponował skutecznością to rozdał 7 asyst i z każdym meczem powinien się coraz lepiej rozumieć z nowymi kolegami.

- Mamy fajną grupę ludzi, którzy są głodni gry i sukcesu dla klubu. Bardzo ciężko trenujemy i staramy się stawać z każdym treningiem lepszym zespołem na boisku i poza nim. Trener dużo od nas wymaga i motywuje do jeszcze cięższej pracy, ale cieszę się, że mogę być częścią tej grupy - zakończył Michał Jankowski.

W środę obie ekipy rozegrają spotkanie rewanżowe.  Alba Berlin - Śląsk Wrocław 98:74

(21:16, 22:17, 16:22, 34:19)

Alba: Akinpar 25 (2x3), Labovic 16, Taylor 16 (2x3), Wyatt 15, Zylka 6, Lyanage 5 (1x3), Wolfhart-Bottermann 5, Zivanovic 5 (1x3), Glockner 5.

Śląsk: Williams 18, Jankowski 14 (3x3), Kowalenko 11 (1x3), Smith 11 (1x3), N.Kulon 7, Stawiak 6, Jarmakowicz 4, Madden 3, Borovnjak 0, M.Kulon 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
kuszak
3.09.2015
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
w jakim celu ktoś zmienił grafikę strony sportowefakty ? poprzednia wersja była o wiele bardziej czytelna  
avatar
azskoszaliin
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oszust kołek Dragn gra w Berlinie. Ciekawe kiedy spartaczy z tego klubu w niejasnych okolicznościach :)  
Lektor
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jak mogło być inaczej. Wstyd będzie, ale w lidzę. Co smuci każdego kibica kosza. Przynajmniej powinien.  
luksin
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wstydu nie ma;)  
Wagram
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
,,Gorszy od Alby" hmm mało powiedziane jak na 24 punkty w plecy :D Oby w lidze było lepiej ;) Czytaj całość