W Warszawie w pierwszym sparingu pierwszoligowca z zespołem ekstraklasowym lepsi byli goście, którzy wygrali 77:69. Trener Jarosława Krysiewicza mógł być jednak zadowolony tylko z jednej kwarty - ostatniej - w której jego zawodnicy nie tylko odrobili 10 punktów straty (po 30 minutach Legia prowadziła 61:51), ale i spokojnie finiszowali w kluczowych momentach meczu.
W sobotę, choć mecz był bardziej wyrównany od początku do końca, trener Krysiewicz paradoksalnie mógł być bardziej zadowolony. Gracze Polfarmexu zagrali stabilniejszą koszykówkę zarówno w ataku, jak i obronie. Choć słowa uznania należą się również Legii, która w żadnym momencie sparingu nie pozwoliła uciec gospodarzom na dystans większy, niż 10 punktów (pod koniec pierwszej połowy było 40:30).
Bardzo dobry mecz rozegrał Jacek Jarecki, autor 17 punktów. Z dobrej strony pokazał się również Jarosław Zyskowski (12 oczek), ściągnięty latem z Polskiego Cukru Toruń jako alternatywna opcja w ataku dla kluczowego gracza Polfarmexu w zeszłym sezonie, Bartłomieja Wołoszyna (11).
Po stronie goście najskuteczniejszym graczem był Mateusz Bierwagen, który rzucił 13 oczek.
Warto dodać, że w końcówce spotkania trener Krysiewicz pozwolił przebywać na parkiecie młodemu Januaremu Sobczakowi, a ten odpłacił się skuteczną grą. Tuż przed ostatnią syreną zaliczył dwie asysty i dwa przechwyty.
Kutnianie wystąpili bez swojego nominalnego pierwszego środkowego, Michaela Frasera. Przylot Kanadyjczyka do Polski spóźnił się o jeden dzień i 31-latek zjawił się w Kutnie dopiero w sobotę.
Polfarmex Kutno - Legia Warszawa 68:64 (24:20, 16:13, 16:19, 12:12)
Polfarmex: Jarecki 17, Zyskowski 12, Wołoszyn 11, Bartosz 8, Johnson 8, Parker 3, Grochowski 5, Gabiński 3, Malczyk 1, Pawlak 0, Poznański 0, Sobczak 0
Legia: Bierwagen 13, Linowski 12, Wilczek 12, Parzych 7, Kosiński 5, Paszkiewicz 5, Malewski 3, Ornoch 3, Szczerbatiuk 2, Ściborek 2, Aleksandrowicz 0, Szpyrka 0