Ze swojego debiutu z pewnością zadowolony może być Malczyk, który rzucił dla krośnieńskiej ekipy 15 punktów. Babiarz z kolei spotkanie zakończył z zerowym dorobkiem rzuconych punktów na koncie. Po meczu obu zawodników ocenił trener MOSiR-u, Mariusz Zamirski - Jeśli chodzi o Marcina Malczyka to myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z jego gry. Z Mirkiem Babiarzem jest troszeczkę inaczej, bo to jest pozycja jedynki. On musi mieć troszeczkę więcej czasu, żeby wejść w grę. Jak się odrabia i gonimy przeciwną drużynę, to nie ma czasu, żeby poświęcić mu tyle gry ile bym chciał. On musi się oswoić z zespołem, żeby wszystkie ustawienia w ataku, organizację gry naprawdę poznać i żeby mu było łatwiej kierować drużyną. W tej chwili mało trenujemy a więcej gramy. Nie ma kiedy, bo w czwartek odnowa biologiczna, w piątek rano trening a później wsiadamy w autobus i jedziemy na mecz do Białegostoku. - zakończył szkoleniowiec drużyny z Podkarpacia.
Mariusz Zamirski: On musi się oswoić z zespołem
W środę zespół Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno pokonał we własnej hali AZS PWSZ OSRiR Kalisz. W drużynie gospodarzy szanse występu dostało dwóch nowych zawodników. Sprowadzony z Bank PBS Basket Kwidzyn Marcin Malczyk, oraz Mirosław Babiarz z Resovii Rzeszów.
Źródło artykułu: