Jonas Maciulis był nie do zatrzymania w spotkaniu z Gruzją. Zawodnik spędził na parkiecie aż 38 minut - uzyskując w tym czasie 34 punkty, sześć zbiórek i trzy asysty. Litewski skrzydłowy oddał w całym meczu aż 13 rzutów, ale tylko przy dwóch próbach się pomylił! - To był coś wyjątkowego. Cieszę się, że pomogłem drużynie awansować dalej - przyznał gracz.
- Jonas ma za sobą świetny sezon w Realu Madryt. Jego dobra forma w ogóle mnie nie dziwi. To utalentowany zawodnik, który potrafi seryjnie zdobywać punktami - komplementował kolegę Paulius Jankunas.
Jonas Kazlauskas, trener Litwinów, na pomeczowej konferencji przez kilka dobrych minut chwalił swojego podopiecznego. - On był świetny w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Był naszym najlepszym zawodnikiem po obu stronach parkietu. Mam nadzieję, że inni wezmą z niego przykład. W kolejnych meczach potrzebujemy wsparcia dla Maciulisa - mówił.
Litwini musieli się sporo napracować, aby pokonać Gruzinów. Gracze Igora Kokoskova postawili bardzo trudne warunki. W samej końcówce punkty Maciulisa dały zespołowi zwycięstwo.
- To był bardzo trudny mecz. Cieszymy się, że wygraliśmy, ale nie ustrzegliśmy się błędów - dodał Jankunas.
W spotkaniu z Gruzją nie najlepiej spisał się Jonas Valanciunas, podstawowy środkowy Litwinów. - W ostatnich dniach zmagał się z chorobą. Nie trenował i to wpłynęło na jego postawę - skomentował Kazlauskas.
W ćwierćfinale Litwini zmierzą się z Włochami, którzy w 1/8 łatwo pokonali Izrael. - Czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo Italia jest w doskonałej formie na tym turnieju. Nie możemy się doczekać tego starcia - powiedział opiekun Litwy.