Marcin Gortat ma za sobą bardzo aktywne wakacje. Najpierw w czterech miasta zorganizował 8. edycję swoich campów, które były zwieńczone Wielkim Meczem pomiędzy "Marcin Gortat Team" a Wojskiem Polskim. W Tauron Arenie w Krakowie górą była ekipa zawodnika Washington Wizards, która pokonała rywali 73:69.
Następnie zawodnik trenował indywidualnie w Łodzi, bo nie mógł uczestniczyć w zgrupowaniu reprezentacji Polski. Ze względu na przepisy FIBA (ustalone z NBA) zawodnik mógł dołączyć do treningów pięć tygodni przed mistrzostwami, a więc 1 sierpnia.
Czas wracac do US Wielkie dzieki za wspaniały, choć niesamowicie intensywny czas w Polsce 🇱 ... ✈️
Posted by Marcin Gortat on 17 września 2015
W Wałbrzychu zaraz po przyjeździe wziął udział w dwóch meczach sparingowych przeciwko reprezentacji Czech. Widać było, że potrzebuje czasu aby dojść do formy i zrozumieć filozofię Mike'a Taylora.
Zawodnik z każdym tygodniem czuł się coraz lepiej w zespole, stając się jedną z podstawowych opcji w ataku. Nie był najważniejszy, bo amerykański szkoleniowiec od razu zaznaczył, że atak ma być rozłożony na kilku zawodników. W międzyczasie Gortat został mianowany kapitanem reprezentacji Polski.
Na EuroBaskecie gracz nie prezentował się tak, jakby wszyscy sobie tego życzyli. Zaliczył przyzwoity turniej, ale nie rewelacyjny. W sześciu spotkaniach średnio notował 11,3 punktu i 6,3 zbiórki.
W niedzielę zespół wrócił do kraju z Lille. Gortat kilka ostatnich dni spędził w Łodzi. W czwartek udał się do Stanów Zjednoczonych na kolejny sezon NBA. - Za ponad dziesięć dni rozpoczynam kolejny obóz przygotowawczy - mówi.
niepojęte, jak na siłę próbuje sie z niego robić gwiazdę?, idola?
piszący o koszykówce niejaki wasiak, nie zda Czytaj całość