Problemy wizowe gracza Startu Lublin

Problemy wizowe Igora Chumakowa w końcu dobiegły końca. Ukraiński zawodnik we wtorek spodziewany jest na warszawskim lotnisku. Wieczorem ma dotrzeć do Lublina.

Początkowo Igor Chumakow miał pojawić się w Lublinie znacznie wcześniej, ale na przeszkodzie stanęły problemy z wizą. Zawodnik długo nie mógł jej otrzymać, ale w końcu szczęśliwie udało się dopiąć wszystkie sprawy. Działaczom Startu i graczowi pomagały różne osoby, tak aby przyspieszyć sprawy formalne.

- Był problem z wizą. Nie mógł bardzo długo jej dostać. Gdy wydawało się, że już wysłaliśmy do konsulatu na Ukrainie wszystkie niezbędne dokumenty, nagle okazywało się, że czegoś brakuje. W sprowadzeniu Igora pomagały nam różne osoby, za co dziękujemy. Cała historia prawdopodobnie we wtorek będzie miała swój szczęśliwy finał. Bilet zakupiony. Czekamy aż będzie na miejscu - informuje nas Paweł Balcerek, rzecznik prasowy Startu Lublin.

W memoriale w Tarnobrzegu Paweł Turkiewicz miał do dyspozycji jednego środkowego. Był nim Jarosław Trojan, który pokazał się z bardzo dobrej strony.

- Nie była to także komfortowa sytuacja dla trenera Pawła Turkiewicza. Jarosław Trojan nie miał zmiennika pod koszem - dodaje Paweł Balcerek.

Ukrainiec ma 25 lat i mierzy 208 cm wzrostu. W poprzednich rozgrywkach w barwach Cherkassy Monkeys notował średnio 12,2 punktu i 4,7 zbiórki na mecz, będąc jednym z lepszych zawodników w swoim zespole. W Lublinie zastąpi Roberta Lewandowskiego, który postanowił zakończyć koszykarską przygodę.

Komentarze (4)
avatar
Tomek2323
23.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko trochę chudy jak na centra... Chyba do siłowni nie zaglądał w wakacje. 
avatar
t00kie
23.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Igor już w kraju! 
avatar
Tomek2323
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe w jakiej formie jest skoro przez ostatnie 2 miesiące po urzędach chodził... 
luksin
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten zawodnik moze byc kluczowym w zestawie startu... i raczej ponizej pewnego solidnego poziomu nie zejdzie...