Odkąd Pedro Martinez przejął stery w Cajasol Sewilla, stara się robić wszystko, by wyprowadzić zespół z kryzysu, w którym ten znajduje się od początku sezonu. Jednakże większość decyzji nowego szkoleniowca nie pomaga odbudować formy drużyny. Nik Caner-Medley, który zastąpił dobrze spisującego się Warrena Cartera, co prawda notuje występy na poziomie kilkunastu punktów i kilku zbiórek, lecz gra bardzo egoistycznie. Ściągnięty do klubu Tyus Edney bardzo szybko doznał kontuzji, a jego następca, DeJuan Collins jest tylko cieniem samego siebie sprzed kilku lat. Na zmianie trenera ucierpiał również Michał Ignerski, który w oczach hiszpańskiego trenera nie znajduje uznania, wypadając z pierwszej piątki.
W ostatnim czasie Martinez wraz ze sztabem trenerskim uznali, iż w klubie potrzeba wzmocnień. Wygląda jednak na to, iż transfery są dokonywane bez konsekwencji i pomysłu. Do klubu na zasadzie wypożyczenia dołączył już młody, aczkolwiek nie mający ligowego ogrania Xavier Rey, który ma zastąpić kontuzjowanego Ignacio de Miguela. Najnowszym nabytkiem został zaś Branko Milisavljević. Serb ma wspomóc drużynę na pozycjach 1-2. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż 32-latek to doświadczony zawodnik, lecz jego transfer ograniczy minuty pozostałych koszykarzy obwodowych - Andrei Pecile, Pedro Rivero, Tyrone’a Ellisa czy wspomnianego Collinsa.
Milisavljević zaczął ten sezon w Lietuvosie Rytas Wilno i szybko stał się najskuteczniejszym graczem drużyny. W rozgrywkach EuroCup notował średnio 16,2 punktu i 4,2 asysty na mecz, podczas gdy w Lidze Bałtyckiej - 12,2 punktu i 2,9 asysty. W przeszłości mierzący 193 cm wzrostu zawodnik występował w wielu ligach europejskich. Swoją karierę zaczynał w rodzinnym Borac Canak, by po kilku latach przenieść się do Partizanu Belgrad. Następnie grał w Limoges we Francji oraz w greckich klubach PAOK Saloniki i Olympiakosie Pireus. Kolejnymi przystankami w jego karierze były: Dynamo Moskwa, Telekom Baskets Bonn, Hapoel Ironi Nahariya, Mega Ishrana Belgrad oraz SLUC Nancy. W hiszpańskiej lidze ACB Milisavljević występował już w sezonie 2007/2008, kiedy to parafował kontrakt z zespołem Grupo Capitol Valladolid, lecz szybko powrócił do Francji, do Levallois Paryż. W stołecznej ekipie wytrzymał zaledwie kilka miesięcy i wybrał ofertę Maroussi Ateny. Bardzo dobre występy w lidze ESAKE zaowocowały transferem do Lietuvosu.
Co ciekawe, w sezonie 2001/2002 Serba zakontraktował ówczesny Mistrz Polski, Idea Śląsk Wrocław. Na Dolnym Śląsku koszykarz nie zagrzał jednak zbyt długo miejsca i już po kilku tygodniach pożegnano się z nim.