NBA: Zapowiedź sezonu 2015/16 - Detroit Pistons. Tłoki chcą wygrywać

Fani Pistons na awans ich ulubionej drużyny do fazy play-off czekają już sześć długich lat. Konkurencja nie śpi, ale Stan Van Gundy od roku wprowadza w życie swój plan naprawczy i w nadchodzącym sezonie powinien przynieść on już wyraźne efekty.

Mateusz Orlicki
Mateusz Orlicki
East News

Przy okazji Media Day otwierającego obóz przygotowawczy Detroit Pistons Andre Drummond mówił o tym, że ma już dość przegrywania i w sumie trudno mu się dziwić. Od kiedy w 2012 roku został przez Pistons wybrany z dziewiątym numerem draftu, zespół zanotował łączny bilans 90 zwycięstw i aż 156 porażek. Wielu ekspertów widzi w 22-letnim środkowym potencjał na miarę ścisłej czołówki ligi, którego nie zdołano jednak do tej pory uwolnić. To właśnie zadanie powierzono przed rokiem Stanowi Van Gundy'emu, który w przeszłości pracował w Miami Heat z Shaquillem O'Nealem, a z Dwightem Howardem i Orlando Magic docierał nawet do wielkiego finału.

Van Gundy buduje w Detroit zespół na wzór tego, który stworzył na Florydzie, ale robi to stopniowo. Najpierw pozbył się Josha Smitha, który do drużyny trafił jeszcze za kadencji Joe Dumarsa. Po sezonie natomiast do Milwaukee odszedł Greg Monroe. Tego drugiego szkoda bardziej, bo to utalentowany podkoszowy, ale od początku wiadomo było, że Pistons postawią na Drummonda, więc z racji wysokich wymagań finansowych na przedłużenie umowy specjalnego nacisku nie było.

Na pierwszym planie pozostał więc jeden klasyczny, atletyczny środkowy i Reggie Jackson (lub Brandon Jennings), którym miejsce do rozgrywania akcji dwójkowych zapewnić ma szereg zawodników grożących rzutem z dystansu. Kopia tego, co oglądaliśmy w Orlando z Howardem, Jameerem Nelsonem, Hedo Turkoglu, Rashardem Lewisem i resztą. Z tą myślą w miejsce po Monroe sprowadzono m.in. Ersana Ilyasovę z Milwaukee oraz Marcusa Morrisa z Phoenix, którzy do takiej gry pasują zdecydowanie bardziej.

Drummond mówił dziennikarzom o frustracji wynikającej z kiepskich wyników, ale teraz, pod nieobecność Monroe, będzie musiał brać na siebie znacznie więcej odpowiedzialności. Stan Van Gundy powinien stworzyć mu dobre warunki do rozwoju, a to, jak on je wykorzysta, to już inna sprawa. Możliwości ma ogromne. Teraz nadeszła pora, aby przełożyć to na rzeczywisty postęp i awans w ligowej hierarchii.

Podstawowa wątpliwość, jaka pojawia się przy przeglądzie składu Pistons, to potencjalny konflikt na linii Jackson-Jennings. Ten drugi wraca po kontuzji i naturalną koleją rzeczy powinien chcieć odzyskać miejsce w pierwszej piątce. Zwłaszcza że to dla niego ostatni rok kontraktu i będzie chciał wypaść jak najlepiej, aby latem 2016, kiedy na rynku pojawią się rekordowo duże pieniądze, podpisać lukratywny kontrakt. Wydaje się jednak, że sprowadzony w trakcie sezonu Jackson bardziej pasuje do większej liczby minut z Drummondem na parkiecie (a na pewno zasłużył, żeby dać mu szansę). Jennings nie ma ponoć problemu z tym, aby na boisko wychodzić z ławki. W rozmowach z dziennikarzami twierdził, że weźmie na siebie każdą rolę, jaką powierzy mu trener. Jeśli Pistons będą wygrywać, on nie musi być starterem. Zobaczymy, na ile mu tej dobrej woli wystarczy.

Kolejnym graczem, którego niewątpliwie warto obserwować w tym sezonie, jest debiutant Stanley Johnson. "Tłoki" wybrały go z ósmym numerem draftu, co można traktować jako świetną okazję. Według wielu prognoz były gracz Uniwersytetu Arizona miał bowiem zostać wybrany szybciej. Latem w jego życiu wydarzyła się jednak tragedia, która może utrudnić proces adaptacji w NBA. Wskutek walki z nowotworem zmarła jego matka Karen Taylor, która od najmłodszych lat pchała syna w kierunku sportu i pomagała w rozwoju jego kariery. W rozmowach z mediami starał się potwierdzić swój profesjonalizm i zapewniał, że choć jest to dla niego trudny czas, to nie odbije się to na jego zaangażowaniu. Nie można jednak zapominać, że to jeszcze 19-letni chłopak i może on potrzebować nieco więcej czasu, aby się z tym uporać.

Kolejne znaki zapytania możemy postawić przy Reggiem Bullocku, Dannym Grangerze czy Marcuse Morrisie. W przypadku pierwszego wciąż czekamy na jakiś przełom w jego karierze. Drugi po raz kolejny już spróbuje udowodnić, że stać go jeszcze na grę na wysokim poziomie, a w przypadku trzeciego nie wiadomo, jak zniesie rozłąkę ze swoim bratem. Merkieff w Phoenix robił ostatnio z tej okazji niezłe fochy, więc niewykluczone, że cała sytuacja odbije się także na Marcusie.

Wydawać by się mogło, że w Pistons chociaż na pozycji rozgrywającego zapanował teraz problem bogactwa. Do Reggiego Jacksona i Brandona Jenningsa dołączył przecież jeszcze doświadczony Steve Blake. Cóż, nie do końca. Jennings póki co nie doszedł jeszcze do siebie po zerwaniu ścięgna Achillesa i nie pojechał z drużyną na obóz przygotowawczy. Dwaj pozostali natomiast zdążyli już dopisać się do listy kontuzjowanych. Nie wiadomo jeszcze, jak poważne są to urazy, ale w przypadku Jacksona chodzi o lewe udo, natomiast Blake na środowym treningu doznać miał wstrząśnienia mózgu. Przez problemy z kostką do przerwy w treningach zmuszony został także Aron Baynes.

Na ten moment nikt nie wszczyna alarmu, jednak słowo klucz, czyli zdrowie, które w poprzednich rozgrywkach poważnie pokrzyżowało plany tak wielu zespołom, również w Detroit będzie wiążące. Stan Van Gundy to dobry trener i jeśli jego koszykarze będą zdrowi, to w drugim roku pracy powinien zrobić z nimi wyraźny postęp. Pierwsza ósemka Konferencji Wschodniej jest w ich zasięgu.

Dołączyli (w nawiasie - poprzedni klub): Aron Baynes (Spurs), Steve Blake (Blazers), Reggie Bullock (Suns), Danny Granger (Heat), Ersan Ilyasova (Bucks), Marcus Morris (Suns), Stanley Johnson (draft), Darrun Hilliard (draft).

Odeszli (w nawiasie - dokąd): Greg Monroe (Bucks), Caron Butler (Bucks), John Lucas III (Heat), Quincy Miller (Nets), Tayshaun Prince (Timberwolves), Shawne Williams (bez klubu).

Skład drużyny:

Nr Imię i nazwisko Pozycja Wzrost [cm] Waga [kg] Wiek Zarobki w sezonie 2015/16
0 Andre Drummond C 211 122 22 $3,272,091
1 Reggie Jackson PG 191 94 25 $13,913,044
3 Stanley Johnson SF 201 111 19 $2,841,960
5 Kentavious Caldwell-Pope SG 196 93 22 $2,891,760
6 Darrun Hilliard SF 198 98 22 $600,000
7 Brandon Jennings PG 185 77 26 $8,344,497
8 Spencer Dinwiddie PG 198 93 22 $845,059
12 Aron Baynes C 208 118 28 $6,500,000
13 Marcus Morris PF 206 107 26 $5,000,000
20 Jodie Meeks SG 193 94 28 $6,270,000
22 Steve Blake PG 191 78 35 $2,170,465
23 Ersan Ilyasova PF 208 107 28 $7,900,000
25 Reggie Bullock SG 201 93 24 $1,252,440
35 Cartier Martin SF 201 100 30 $1,270,964
43 Anthony Tolliver PF 203 109 30 $3,000,000
50 Joel Anthony C 206 111 33 $2,500,000
Danny Granger SF 206 101 32 $2,170,465
9 Jordan Bachynski C 218 115 26 $525,093*
17 Eric Griffin F 201 93 25 $525,093*
55 Adonis Thomas SG/SF 201 109 22 $845,059*

* Kontrakt niegwarantowany lub częściowo gwarantowany

Na co stać Detroit Pistons w rozgrywkach 2015/16?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×