Durant dementuje plotki. "On kłamie"

Kilka dni temu jeden z dziennikarzy ESPN wypuścił plotkę łączącą Kevina Duranta z Los Angeles Lakers. Lider Oklahoma City Thunder kategorycznie odciął się od tych doniesień. - On kłamie - powiedział koszykarz.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyszłość Kevina Duranta jest aktualnie jedną z najgłośniejszych historii w NBA i nic nie zmieni się przez kilka kolejnych miesięcy. Niezwykle utalentowany koszykarz jest w ostatnim roku swojej umowy i niejeden zespół chciałby go mieć w swoim składzie. Wciąż duże szanse ma na to dotychczasowy pracodawca Duranta - Oklahoma City Thunder, a z całą pewnością wiele zależeć będzie od ich formy i wyników osiąganych w najbliższych rozgrywkach. Ewentualne niepowodzenie w pierwszej, lub drugiej rundzie play-offów, może oznaczać koniec przygody 27-latka w Oklahoma City.

- Niezależnie od tego jak to zabrzmi, słyszałem, że jeśli Kevin Durant zdecyduje się opuścić Oklahoma City, jego głównym celem będą Los Angeles Lakers, zarówno przed South Beach, jak i przed jego rodzinnym Waszyngtonem - powiedział kilka dni temu jeden z dziennikarzy ESPN, Stephen A. Smith.

Zawodnik zapewne zmęczony burzą medialną odnośnie swojej osoby, kategorycznie odciął się od słów dziennikarza. - W ogóle nie rozmawiałem z Stephenem A. Smithem. Nikt z mojej rodziny, nikt z moich przyjaciół nie rozmawiał z nim. To oznacza, że on kłamie - powiedział Durant.

KD wraca na koszykarskie parkiety po kontuzji stopy, która wykluczyła go ze znacznej większości poprzednich rozgrywek. Skrzydłowy wystąpił w zaledwie 27 meczach sezonu 2014/15 i notował w nich średnio 25,4 punktu, 6,6 zbiórki, a także 4,1 asysty. Od kolejnej kampanii zespół Duranta prowadzony będzie przez Billy'ego Donovana, który zastąpił na stanowisku Scotta Brooksa. MVP sezonu 2013/14 już zdążył stwierdzić, że wraz z nowym szkoleniowcem nadchodzi "nowa era koszykówki". Pytanie tylko, czy Durant będzie częścią tej ery w perspektywie dłuższej niż sezon.

Źródło artykułu: