Rashaun Broadus: Jako zespół mamy wielkie serce do gry i potrafimy twardo walczyć

W ostatnim sparingu przed inauguracją sezonu MKS Dąbrowa Górnicza przegrał z BK Nova Hut Ostrawa. Dąbrowianie do przerwy przegrywali 19 punktami, ale zdołali odrobić niemal całą stratę. - Mamy wielkie serce do gry - przyznał Rashaun Broadus.

W okresie przygotowawczym MKS Dąbrowa Górnicza rozegrał jedenaście sparingowych spotkań. Dziewięć razy dąbrowianie pokonywali rywali, a dwa mecze zakończyły się ich porażkami. We wtorek Zagłębiowski zespół musiał uznać wyższość czeskiego BK Nova Hut Ostrawa, z którym wcześniej dwukrotnie wygrał.

Mecz w Ostrawie może jednak napawać optymizmem. Dąbrowianie słabo zagrali w pierwszej połowie, którą przegrali 28:47. Jednak w drugiej części gry MKS był blisko, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie Czesi wygrali 78:73. - To dowodzi, że jako zespół mamy wielkie serce do gry i potrafimy twardo walczyć. To dla nas dobra lekcja przed sezonem, przypominająca, że do każdego meczu musimy podchodzić z maksymalną motywacją. Kluczem jest stuprocentowe skupienie na poważnym podejściu do każdego starcia - niezależnie od tego, które to będzie nasze spotkanie z danym rywalem i jakie wyniki osiągniemy przeciwko niemu wcześniej - przyznał Rashaun Broadus.

Amerykanin ma być jednym z liderów dąbrowskiego zespołu. W pierwszym ligowym spotkaniu MKS zmierzy się na wyjeździe z Polfarmexem Kutno. - Już w pierwszym meczu czeka nas trudne zadanie. W ostatnim sparingu w Ostrawie w pierwszej połowie sprawialiśmy wrażenie nie do końca gotowych na to spotkanie. Za to po przerwie pokazaliśmy, jaką drużyną tak naprawdę jesteśmy. Po dziewięciu zwycięskich meczach z rzędu wiemy, że stać nas na taką grę jak w drugiej połowie przez cały czas. Musimy tylko być w stu procentach gotowi, gdy przyjdzie czas próby. Moim zdaniem jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i bardzo się cieszę, że rozgrywki w końcu się rozpoczną - stwierdził Broadus.

W przerwie między sezonami w dąbrowskim zespole doszło do kilku zmian. Do drużyny dołączyło między innymi trzech nowych obcokrajowców. Jednak wszyscy nowi zawodnicy zaaklimatyzowali się już w MKS-ie. - Wszyscy się szanujemy, to bardzo ważne. A "chemia" w zespole będzie jeszcze się zwiększała wraz z upływem rozgrywek. Włożyliśmy wiele wysiłku w to, żeby znaleźć się w miejscu, w którym jesteśmy - powiedział Amerykanin.

Źródło artykułu: