Szalony mecz w Gdyni - 147 rzutów, 61 zbiórek Asseco!

Kibice, którzy pojawili się w Gdynia Arena, obejrzeli prawdziwy thriller. Lepsi na finiszu okazali się gospodarze, którzy wygrali z PGE Turowem Zgorzelec 77:75. Asseco pobiło w tym spotkaniu rekord ligi, zbierając aż 61 piłek!

Zawodnicy obu drużyn dostarczyli fanom wielu emocji. Na takie spotkania aż chce się oglądać. W tym meczu było niemal wszystko - zwroty akcji, buzzer-beatery, wsady i niesamowite bloki. Od samego początku drużyny postawiły przede wszystkim na widowisko.

- Kibice obejrzeli prawdziwy thriller. Nawet dla mnie był to zabójczy mecz. Do tego pierwszy w domu. Nie graliśmy tutaj nawet sparingów. Dla młodego zespołu takie spotkanie jest bardzo stresujące. Widać było na boisku nerwy - powiedział na konferencji prasowej Tane Spasev, opiekun Asseco Gdynia.

Gdynianie na początku czwartej kwarty prowadzili dwunastoma punktami i wydawało się, że wszystko mają pod kontrolą. Tak się jednak nie stało, bo goście ze Zgorzelca konsekwentną grą wrócili do meczu. Zdołali doprowadzić do remisu po 70, ale wówczas to znów gospodarze przejęli inicjatywę. Trafienia Przemysława Frasunkiewicza i Przemysława Żołnierewicza dały Asseco drugą wygraną w tym sezonie.

- To było szalone spotkanie - stwierdził z kolei Filip Matczak, rzucający Asseco.

Trudno nie zgodzić się ze słowami gracza z Gdyni, bo obie ekipy oddały w tym meczu aż 147 rzutów! Gospodarze pobili również rekord ligi w zebranych piłkach. Zanotowali aż 61 zbiórek!

- Cieszę się, że ten mecz jest już za nami. Jestem dumny z chłopaków - zaznaczył Spasev.

Kim są tzw. janusze?

Źródło artykułu: