Sobotnie spotkanie było bardzo wyrównane. Co prawda rozpoczęło się od prowadzenia przyjezdnych z Radomia 9:0 po trzech "trójkach" Damiana Jeszke, Jakuba Schenka i Łukasza Bonarka, ale jeszcze przed zakończeniem pierwszej kwarty, głównie za sprawą byłego zawodnika... Rosy, Tomasza Wróbla, gospodarze zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu.
Druga część przebiegała podobnie do wcześniejszej. Często kosz rywali "dziurawił" Piotr Pluta, jak się później okazało, drugi najlepszy strzelec GTK w tym starciu. Dłużny nie pozostawał Daniel Szymkiewicz.
W trzeciej minucie trzeciej kwarty, po rzucie z dystansu Huberta Pabiana, prowadzenie gliwiczan wynosiło cztery "oczka" (49:45). Pluta zwiększył różnicę do dziewięciu punktów, lecz dobra postawa Filipa Zegzuły nie pozwoliła "odjechać" rywalom.
W ostatnich dziesięciu minutach dominowała UTH Rosa. Popisową partię rozgrywał Szymkiewicz, któremu nie drżała ręka w bardzo ważnych momentach. Trafiał zarówno spod kosza, jak i z półdystansu oraz z linii rzutów osobistych. Gdy na niespełna dwie minuty przed końcową syreną oba osobiste wykorzystał Łukasz Bonarek, a kilkadziesiąt sekund później jego wyczyn skopiował Robert Cetnar, było już jasne, że to podopieczni Karola Gutkowskiego będą mogli unieść ręce w geście zwycięstwa.
GTK Gliwice - ACK UTH Rosa Radom 76:84 (22:23, 22:19, 20:20, 12:22)
GTK: Pabian 17 (3), Pluta 16 (3), Bodych 14, Wróbel 10 (3), Ecka 7 (1), Fraś 7, Radwański 5 (1), Konsek 0.
UTH: Szymkiewicz 23 (2), Jeszke 12 (4), Zegzuła 12 (2), Bonarek 12 (2), Cetnar 10, Schenk 8 (2), Sobuta 5, Kapturski 2, Stopierzyński 0.
