Rosa ma problem - słaba forma Toreya Thomasa

Torey Thomas jak na razie jest bardzo daleko od swojej optymalnej formy, którą pokazywał w ostatnich sezonach. Działaczy klubu nieco ten fakt martwi, ale wierzą, że Amerykanin szybko dojdzie do siebie.

Występy Toreya Thomasa jak na razie nikogo w Radomiu nie zadowalają. Ten fakt nie dziwi, ponieważ zawodnik gra po prostu słabo. Kreowany na lidera Rosy Amerykanin nie pokazał nic, aby na takie miano zasłużyć.

Przyjrzyjmy się spotkaniom 30-letniego zawodnika w barwach czwartej ekipy minionych rozgrywek. W starciu o Superpuchar Polski ze Stelmetem BC Zielona Góra gracz zanotował najlepszy występ do tej pory - 14 punktów (1/4 za dwa, 3/5 za trzy, 3/3 za jeden), dokładając do swojego dorobku cztery zbiórki i trzy asysty. Wydawało się, że w kolejnych meczach Thomas będzie się prezentował jeszcze lepiej. Tak jednak się nie stało.

W spotkaniu z Anwilem Włocławek w ciągu 38 minut zdobył osiem punktów, ale na fatalnej skuteczności (1/3 za dwa, 1/6 za trzy, 3/3 za jeden), ale dołożył osiem zbiórek i sześć asyst.

Torey Thomas na razie bez formy
Torey Thomas na razie bez formy

Jeszcze gorzej było przeciwko Śląskowi Wrocław w ostatnią środę - zaledwie trzy zdobyte oczka! Thomas przestrzelił wszystkie pięć rzutów z gry, trafiając jedynie z linii rzutów wolnych.

- Jego forma jest dość przeciętna. Więcej się spodziewaliśmy po nim - takie głosy dochodzą z obozu Rosy Radom przed środowym spotkaniem z Asseco Gdynia.

Thomasa czeka ciężki bój z rewelacją rozgrywek - Anthonym Hickeyem, który potrafi wywrzeć dużą presję na rywalu. Amerykanin średnio notuje ponad trzy przechwyty na mecz! W dodatku dość często atakuje strefę podkoszową i jest niewygodnym zawodnikiem do krycia. Czy lider Rosy stanie na wysokości zadania?

Ciekawostką jest fakt, że w ostatnim czasie działacze Rosy zaczęli nawet rozglądać się za dodatkowym graczem, który uzupełniłby rotację na tej pozycji. Mówiło się o pozyskaniu Korie Luciousa z Wilków Morskich Szczecin. Taki transfer rozważano, ale ostatecznie się z niego wycofano, mimo że forma Toreya Thomasa jest niezadowalająca.

Komentarze (3)
avatar
fazzzi
21.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po pierwszej kwarcie w Gdyni TT ma 11 oczek... nieźle jak na kryzys;) 
avatar
Anna Z-n
21.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jimijim - nie zgodzę się - forma TT była przeciętna na początku sezonu w barwach Turowa, chociaż do jego rozgrywania nie można było się przyczepić. Forma eksplodowała - o ile mnie pamięć nie my Czytaj całość
jimijim
21.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmmm ale ta forma TeTe'tki nie odbiega jakoś znacząco od poprzednich sezonów, kiedy to taka sinusoida w jego wykonaniu była niestety czymś zupełnie normalnym, na jeden dobry mecz przypadało kil Czytaj całość