Czarni bez szans w Toruniu. Twarde Pierniki nadal niepokonane!

Żadnych szans nie dali drużynie Energi Czarnych koszykarze Polskiego Cukru. Torunianie ograli w środę rywala na własnym terenie różnicą aż 24 punktów i tym samym zachowali status niepokonanych!

Oba zespoły zaliczyły bardzo udany start sezonu. W środę podtrzymać chciały zatem dobrą passę, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Mało kto chyba jednak spodziewał się, że będzie to aż tak jednostronne widowisko. Piekielnie nieskuteczni i fatalnie spisujący się na desce słupszczanie zostali po prostu rozbici w Toruniu. A gospodarze? Potwierdzili tylko, że w tym sezonie będą bardzo mocni.

Od samego początku mecz układał się po myśli gospodarzy. Już po nieco ponad pięciu minutach gry prowadzili 17:8. Czarni w żaden sposób nie byli w stanie złapać swojego rytmu, a przewaga torunian rosła z minuty na minuty. Co więcej, skuteczność słupszczan była po prostu żenująca. Po pierwszej połowie trafili oni zaledwie 7 z 26 rzutów z gry (27 proc.).

Co więcej, goście mieli też ogromne problemy z faulami. Już w pierwszej połowy trzy przewinienia popełnił jeden z liderów zespołu, Cheihk Mbodj, przez musiał usiąść na ławce rezerwowych, bo szkoleniowiec Energi Czarnych nie miał zamiaru ryzykować kolejnych fauli popełnionych przez swojego podopiecznego.

A teraz o Twardych Piernikach, bo to nie tylko słupszczanie grali słabo, ale też gospodarze naprawdę dobrze. Przede wszystkim miażdżyli wręcz rywala na desce. Pod koszem wszystko czyścili Krzysztof Sulima, Maksym Kornijenko, a w drugiej połowie też Stevan Milosević. Goście żadnej recepty na to nie znaleźli. Ponadto, poczynaniami kolegów świetnie kierował Danny Gibson, który był też czołowym strzelcem swojego zespołu w tym pojedynku.

Przyjezdni nawet na moment nie byli w stanie zagrozić torunianom. A na początku drugiej połowy znaleźli się w naprawdę poważnych tarapatach. Prowadzenie Twardych Pierników urosło bowiem do 24 punktów. Koncertowo grał wówczas Gibson, który do spółki z Łukaszem Wiśniewskim wypunktowali rywala zza łuku. Swój zespół do walki próbował poderwać jeszcze Jerel Blassingame, ale i jemu w drugiej połowie meczu niewiele wychodziło. Finisz tego spotkania mógł być zatem tylko jeden.

Gospodarze tempa nie zwolnili ani na moment, nawet wtedy, kiedy wszystko na parkiecie było już jasne. Wspomnijmy jeszcze o statystykach, które mówią same za siebie (zbiórki: 53:35 na korzyść Twardych Pierników, asysty: 17:11, skuteczność z gry: 48 proc. - Polski Cukier, 29 proc. - Energa Czarni).

Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk 84:60 (23:13, 18:14, 23:21, 20:12)

Polski Cukier: Gibson 23, Kornijenko 13, Wiśniewski 12, Michalak 10, Sulima 8, Milosević 8, Cummings 6, Bochno 3, Michalski 1, Lisewski, Perka.

Energa Czarni: Mbodj 15, Blassingame 12, Harper 12, Mokros 8, Campbell 7, Borowski 4, Nix 2, Śnieg, Seweryn, Cesnauskis.

Komentarze (17)
avatar
grubas ket
23.10.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Twarde Pierniki wygrały zasłużenie, byli świetnie przygotowani taktycznie, rozpracowali Czarnych w szczegółach. Negatywnymi bohaterami meczu byli sędziowie. Gwizdali w archaicznym stylu, prakty Czytaj całość
avatar
ikar
23.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pieknie:) 
avatar
Marylka
23.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sulima!! atleta , odważny, nie unika gry w tłoku pod koszem. Gra dla drużyny. Mimo iż punkty są esencja koszykówki, i karmą dla kibiców to otwarta walka pod tablicami daje możliwość pozyskan Czytaj całość
Sparta 1978
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Ziomuś 30
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo dla naszych!!! Myślałem że na ten moment Czarni są mocniejsi, a tutaj mecz kontrolowany od początku do końca. Nawet na koniec spotkania jak już weszli najbardziej rezerwowi dalej odjeżdża Czytaj całość