Czy Basket przerwie passę Kotwicy, czy będzie o krok od kolejnego kryzysu? (zapowiedź)

W środę w Kwidzynie odbędzie się jedno ze spotkań 22. kolejki PLK. Miejscowy Bank BPS Basket powalczy o dwa punkty z zespołem Kotwicy Kołobrzeg.

Drużyna z Kołobrzegu zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, co jest sporą niespodzianką w tym sezonie. Ma na swoim koncie 13 zwycięstw i 5 porażek. Tylko dwukrotnie przegrywała na wyjeździe. Podopieczni trenera Sebastiana Machowskiego są na fali – nie przegrali już od prawie dwóch miesięcy (ostatniej porażki doznali 22 listopada z Polpharmą Starogard Gdański), wygrywając w ten sposób siedem razy z rzędu!

W meczu poprzedniej rundy w Kołobrzegu Basket uległ Kotwicy 69:75. Od tamtej pory jednak sporo się zmieniło w kwidzyńskiej drużynie. Zajmuje ona obecnie 10 lokatę w lidze. Ma na swoim koncie zaledwie sześć zwycięstw. Pięć razy z rzędu kwidzyńscy koszykarze wygrywali już pod wodzą trenera Andreja Urlepa, który po przejęciu zespołu, zupełnie odmienił grę Basketu. Kwidzynianom uległa nawet drużyna PGE Turowa Zgorzelec. Jednak półtora tygodnia temu tę serię przerwała świetna w tym sezonie Polpharma Starogard Gdański, która pokonała zespół Banku BPS przed jego publicznością. Tydzień później Basket pojechał do Jarosławia, skąd bez większych problemów miał przywieźć dwa punkty. Stało się jednak inaczej. Znicz wygrał 85:79 nie oddając prowadzenia przez pełne 40 minut. Co ciekawsze, podobnie wyglądał mecz Banku BPS z Polpharmą. Starogardzianie prowadzili przez całe spotkanie. Czy można w tym czynniku doszukiwać się przyczyn ostatnich porażek Basketu?

Również trener Urlep często tłumaczył, że jego zespół nie jest drużyną jednego zawodnika, trudno się w nim doszukiwać lidera. Jak sam szkoleniowiec zauważył, do tej pory nawzajem uzupełniali się Tony Weeden i Michael Kuebler. Ale dwa poprzednie mecze pokazały, że w kwidzyńskiej drużynie być może jednak lider by się przydał.

Gospodarzy środowego spotkania czeka sporo wyzwań. Kotwica to zespół, który ma na swoim koncie najwięcej asyst. Duży udział w tych statystykach ma amerykański rozgrywający Kevin Hamilton, który średnio w meczu zalicza 6,1 asysty i jest najlepszym zawodnikiem w lidze w tym elemencie. Co ciekawe kołobrzeżanie są najskuteczniejszą drużyną w rzutach z dystansu, co zapowiada ciekawy pojedynek, gdyż zawodnicy z Kwidzyna również często korzystają z tej broni i mają w tym elemencie niewiele gorsze statystyki. Równie wyrównana walka odbędzie się zapewne pod tablicami. Tam staną naprzeciwko siebie Vladimir Tica z Basketu i Drew Naymick z Kotwicy, którzy są czołowymi zbierającymi w lidze. Obydwaj średnio notują 7,4 zbiórki na mecz. Naprzeciw wspomnianych Kueblera i Weedena po stronie gości staną Amerykanin Julien Mils oraz polski młodzieżowiec Paweł Kikowski, który pomimo młodego wieku na parkiecie spędza średnio aż 26:20 min.

Bez wątpienia, w myśl przysłowia: apetyt rośnie w miarę jedzenia, kołobrzeżanie zrobią wszytko, by z Kwidzyna przywieźć kolejne dwa punkty. Nie ma też wątpliwości, co do tego, że dla podopiecznych trenera Urlepa jest to równie ważny mecz . Będą chcieli zrewanżować się swojej publiczności za dwie poprzednie porażki oraz przełamać swoją niemoc. Przegranie trzeciego już z rzędu spotkania, może wróżyć kolejny kryzys kwidzyńskiego zespołu, który stosunkowo niedawno uporał się z wcześniejszymi problemami.

Środowe spotkanie w Kwidzynie na pewno będzie bardzo zacięte i wyrównane. Czy kwidzyńscy koszykarze będą w stanie powstrzymać pędzącą przez ligę jak burza Kotwicę? Dowiemy się już w środę. Początek spotkania o godzinie 18:00.

Komentarze (0)