Gliwiczanie przegrali czwarty mecz z rzędu i w fatalnych nastrojach przystąpią do starcia z liderem I ligi, Miastem Szkła Krosno. Gospodarze niedzielnej rywalizacji mieli podbudować się odnosząc zwycięstwo nad rezerwami Śląska Wrocław. To jednak przyjezdni mimo młodego wieku wypunktowali przeciwnika, w którego składzie nie brakowało doświadczonych zawodników.
Obie drużyny rozpoczęły mecz od błędów i ta tendencja dominowała na parkiecie gliwickiej hali. Przyjezdni dobrze spisywali się w defensywie i wygrali głównie dzięki zaangażowaniu. Gospodarze tylko raz byli na prowadzeniu. Potwierdzeniem nieznacznej przewagi Śląska była trójka Norberta Kulona. Po jego trafieniu przyjezdni wygrali pierwszą kwartę 16:10.
W drugiej odsłonie koszykarze GTK zbliżyli się na punkt, lecz rywale szybko odpowiedzieli i do szatni udawali się prowadząc 30:25. Chwilę lepszego basketu obie ekipy pokazały na początku trzeciej kwarty, gdy trafiły kilka rzutów trzypunktowych. Później jednak dominował chaos, w którym świetnie radzili sobie podopieczni Tomasza Jankowskiego. Miejscowi nie mieli tego dnia argumentów, aby odrobić powstałą różnicę. W końcówce meczu dystans między zespołami tylko się powiększył a przeciwnika dobił Kulon.
Rozgrywający, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do GTK ze Śląska zdobył 13 punktów i rozdał dziewięć asyst. Najwięcej oczek dla wrocławskiej ekipy - 14 - rzucił 17-letni Jakub Musiał. Dwa punkty mniej dodał o rok młodszy Dominik Wilczek, który trafił pięć z siedmiu rzutów. W GTK double-double osiągnął Wojciech Fraś - po 12 punktów oraz zbiórek. Blisko podwójnej zdobyczy był inny podkoszowy. Dorobek Łukasza Bodycha to siedem oczek oraz dziewięć zbiórek. Popełnił on jednak także pięć strat.
Gospodarzy zawiodła w niedzielę skuteczność. Trafili oni 12/47 wykonywanych rzutów z gry. Ratowali się jedynie trafieniami po rzutach wolnych. Bez tego ich dorobek byłby jeszcze skromniejszy. Największa niemoc opanowała GTK w próbach dystansowych - 2/19. Nie zmienił tego nawet tak wyborowy strzelec, jak Piotr Pluta, który w niedzielę trafił 2/10 rzutów z gry. Jeszcze gorzej wypadł Tomasz Wróbel - 1/9. Po 12. kolejce GTK zajmuje 14. pozycję w tabeli. Lokatę wyżej są rezerwy Śląska.
GTK Gliwice - WKS Śląsk Wrocław 43:56 (10:16, 15:14, 10:12, 8:14)
GTK: Fraś 12, Pluta 8, Bodych 7, Piszczek 5, Wróbel 5, Szymański 4, Włodarczyk 2, Podulka 0.
WKS Śląsk: Musiał 14, Norbert Kulon 13, Wilczek 12, Hajnsz 6, Czyżnielewski 4, Gworek 3, Wysocki 3, Stawiak 1, Krakowczyk 0, Pruefer 0, Sanny 0.
[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]