Początek meczu należał zdecydowanie do przyjezdnych. Grając skutecznie w ataku i mając przewagę wzrostu powoli budowały podwaliny pod ostateczne zwycięstwo w tym meczu. Leszczynianki osłabione brakiem Aleksandry Drzewińskiej, Agnieszki Budnik i Żanety Durak grały w pierwszej kwarcie asekuracyjnie i nie potrafiły znaleźć recepty na dobrą obronę przeciwnika. Tę część meczu CCC wygrał wysoko, bowiem 11:25.
Po krótkiej przerwie obraz gry uległ nieco zmianie. Koszykarki z Leszna mozolnie zaczęły odrabiać straty. Spora w tym zasługa Detriny White i Aschley Shields. Obie te zawodniczki były z resztą zdecydowanie najjaśniejszymi punktami w całym spotkaniu. Edyta Krysiewicz dopasowała się do amerykańskiego duetu i tym sposobem udało się zmniejszyć przewagę gości o 5 punktów. Do przerwy mieliśmy więc na tablicy wynik 27:36.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zasadniczej zmianie, jeśli chodzi o przewagę punktową, która cały czas oscylowała w okolicy 10 punktów na korzyść CCC. Niestety pojedynek dwóch drużyn zaczął nabierać ostrzejszych form. Sędziowie coraz częściej zaczęli używać gwizdka w celu ukarania walczących ze sobą o każdą piłkę zawodniczek. Nie obyło się też bez kilku kontrowersyjnych decyzji w tym meczu, które podgrzewały jeszcze bardziej atmosferę tego spotkania. Trzecią kwartę wygrały nieznacznie polkowiczanki i tym samym prowadziły już przed decydująca kwartą 11 punktami.
Czwarta "ćwiartka" rozpoczęła się od mocnego uderzenia CCC. Po kilku składnych i efektownych akcjach polkowiczanki odjechały koszykarkom z Leszna już na 18 punktów. Wydawało się więc, że jest już po emocjach. Jednak wtedy nastąpił przełom i emocje zaczęły szybko znów rosnąć. Celne rzuty za trzy w wykonaniu Katarzyny Krężel i Edyty Krysiewicz sprawiły, że wysoka przewaga punktowa zaczęła momentalnie topnieć. Agresywne krycie pressingiem sprawiło też spore kłopoty drużynie gości. W tym momencie doszło tez do bardzo niesportowego zachowania Amishy Carter, która brutalnie uderzyła pięścią w twarz, będącą bez piłki Dominikę Nawrotek. Decyzją sędziów otrzymała przewinienie dyskwalifikacyjne i musiała opuścić salę. Na 90 sekund przed końcem meczu leszczynianki traciły do rywalek tylko 3 punkty. Jednak w tym momencie nie wykorzystały swojej szansy i popełniwszy kilka przewinień straciły punkty, przede wszystkim po rzutach wolnych. Ostatecznie na tablicy po IV kwartach meczu widniał wynik 87:78 dla CCC Polkowice.
Podsumowując to spotkanie należy podkreślić, że obfitowało ono w bardzo dużą liczbę fauli. O skali tego może świadczyć 49 przewinień w tym jedno dyskwalifkacyjne. Wystarczy też wspomnieć, że aż 7 zawodniczek opuściło parkiet przed czasem, a te, które pozostały na boisku do końca meczu miały także sporą ilość przewinień na swoich kontach. Mecz był jednak ciekawy, zacięty i widowiskowy. Widzowie, którzy na niego przybyli z pewnością się nie nudzili. Należy także pochwalić kulturalny i sportowy doping ze strony obu klubów kibica.
W ekipie Dudy Super-Pol oprócz wyżej wspomnianych już koszykarek, włącznie z Dominiką Nawrotek, dobre zawody rozegrała Agnieszka Makowska. Martyna Koc, która pojawiła się na moment na parkiecie z uwagi na zatrucie pokarmowe, nie była także w stanie pomóc swojej drużynie w tym pojedynku.
Zespół CCC wygrał zasłużenie. W jego szeregach brylowały Daria Mieloszyńska, Jillian Robbins i Justyna Jeziorna. Jednak to trio miało w drugiej linii pozostałe koszykarki, które dzielnie i skutecznie je wspierały.
PKM Duda Super-Pol Leszno - CCC Polkowice 78:87 (11:25, 16:11, 21:23, 30:28)
PKM Duda Super-Pol: Ashley Shields 22, Edyta Krysiewicz 22, Detrina White 12, Katarzyna Krężel 8, Dominika Nawrotek 6, Agnieszka Makowska 4, Joanna Czarnecka 4, Monika Siwczak 0, Martyna Koc 0, Agnieszka Król 0.
CCC Polkowice: Jillian Robbins 21, Daria Mieloszyńska 17, Justyna Jeziorna 15, Amisha Carter 13, Plenette Pierson 10, Agata Gajda 7, Natalia Małaszewska 4, Anna Pietrzak 0, Marta Gajewska 0.