20. kolejka ACB: Świetny Rakocević, TAU zwycięża Unicaję

Świadkami niesamowitego meczu byli kibice zgromadzeni w Hali im. Fernando Buesy. Gospodarze, TAU Ceramica Vitoria zwyciężyła w typowo ofensywnym spotkaniu Unicaję Malaga 100:90. Najskuteczniejszym graczem wygranej ekipy został rozgrywający Igor Rakocević, który zdobył aż 37 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Bojowe nastroje panowały w drużynie Garcii Aito Renesesa przed spotkaniem z liderem ACB, TAU Ceramiką Vitoria. Wszyscy koszykarze Unicaji zdawali sobie sprawę, że wygrana potyczka znacznie przybliży ich do drugiej lokaty na koniec sezonu zasadniczego. O pierwszym miejscu nie ma co myśleć, gdyż jest ono zarezerwowane właśnie dla baskijskiego zespołu. Tym bardziej, że sobotni mecz drużyna z Kraju Basków wygrała i liderując w tabeli ACB, ma już pięć punktów przewagi nad zespołem z Malagi.

Sam meczy był niezwykle wyrównany, choć jego początek nic takiego nie zapowiadał. Od razu w kosz wstrzelił się lider TAU, Igor Rakocević. To po jego akcjach gospodarze prowadzili już 7:0. Dobra postawa Marcusa Haislipa oraz Jiriego Welscha pozwoliła przyjezdnym wrócić do gry. Od tego momentu mecz toczył się kosz za kosz, jednakże z lekkim wskazaniem na gospodarzy. O ile atak TAU był z najwyższej półki, o tyle defensywa pozostawiała sporo do życzenia. Było to efektem równie dobrej gry gości, wśród których brylował Haislip oraz doskonale znany w Polsce Thomas Kelati. Dwójka ta zgromadziła do spółki 38 oczek, trafiając dziewięć razy zza linii 6,25 metra. To właśnie dzięki punktom tego drugiego, a także zaordynowanej przez trenera Renesesa obronie strefowej, Unicaja wyszła na prowadzenie 36:37. - To był bardzo ważny moment. Rezerwowi gracze TAU spisywali się trochę słabiej, niż ci z pierwszej piątki. Jednakże my, zamiast uderzyć ponownie, pozwoliliśmy im na zbyt wiele - mówił po meczu hiszpański szkoleniowiec.

Po zmianie stron nie zmieniło się wiele. Obie ekipy kontynuowały grę skupione na ofensywie, zapominając o obronie. Prawdziwe boje pod koszem toczyli Tiago Splitter i Robert Archibald. Brazylijczyk zakończył spotkanie z dorobkiem 16 oczek i 5 zbiórek, zaś Szkot - 15 punktów i 4 zbiórki. Dyspozycja Splittera jest tym bardziej warta odnotowania, iż w walce pod koszem był osamotniony ze względu na absencję Mirzy Teletovicia oraz typowo defensywnie ukierunkowanie Willa McDonalda. Po stronie Unicaji dobrze dysponowany był również Boniface N’Dong, który rzucił 11 oczek.

Kiedy wydawało się, że spotkanie do ostatnich akcji będzie mieć niezwykle dramatyczny i wyrównany przebieg, czwarta kwarta okazała się szczęśliwsza dla podopiecznych Dusko Ivanovicia. Jak w transie grał Rakocević, który co i rusz dziurawił kosz rywala z dowolnego miejsca na parkiecie, a także skutecznie egzekwował rzuty wolne - w całym meczu 11 celnych na 12 oddanych. Ostatecznie Serb zakończył pojedynek z 37 punktami na koncie, co jest rekordem sezonu. W tym samym czasie przyjezdni grali bardzo chaotycznie, zaś kiedy faul techniczny popełnił Berni Rodriguez, wygrana oddaliła się definitywnie.

- To był naprawdę świetny mecz w naszym wykonaniu. Zresztą nasi rywale również prezentowali się bez zarzutów. W każdym innym spotkaniu, gdyby rzucili 90 oczek - wygraliby. Dziś to jednak my byliśmy górą i bardzo się z tego cieszę. Pierwsze miejsce na koniec rundy zasadniczej jest naprawdę na wyciągnięcie ręki - nie krył radości inny bohater wieczoru - Pete Mickeal. Amerykanin rzucił 17 oczek oraz zebrał 6 piłek.

TAU Ceramica Vitoria - Unicaja Malaga 100:90 (27:24, 23:26, 23:22, 27:18)

(I. Rakocević 37 (4x3), P. Mickeal 17 (6 zb.), T. Splitter 16 (5 zb.) - M. Haislip 20 (5x3, 4 zb.), T. Kelati 18 (4x3), R. Archibald 15 (4 zb.))

Źródło artykułu: