Nierówna forma A.J. Waltona

A.J. Walton przeplata dobre mecze ze słabymi. Jego chwiejna forma odbija się na postawie zespołu z Koszalina, który jak na razie wygrał sześć z 11 meczów.

[tag=38954]

A.J. Walton[/tag] na początku listopada w rozmowie z naszym serwisem otwarcie przyznał, że zawodzi i jego forma jest daleka od optymalnej. Amerykanin narzekał na swoją skuteczność z gry, a także grę na zbiórkach. Aczkolwiek jego problemem była także słaba kreacja pozycji dla kolegów.

- Kompletnie nie jestem zadowolony z tego, co zaprezentowałem w pierwszych pięciu meczach. To nie tak miało to wyglądać. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że zawodzę kolegów, trenerów, działaczy i kibiców - mówił wówczas zawodnik.

Wydawało się, że kwestią kilku tygodni jest jego powrót do normalnej dyspozycji. Jednak od tego czasu wiele się nie zmieniło. Walton nadal prezentuje bardzo nierówną dyspozycję. Przeplata dobre spotkania ze słabymi, w których ciągnie za sobą całą drużynę.

Tak było w Zgorzelcu i w Sopocie. W tym pierwszym pojedynku Amerykanin nie zdobył ani jednego punktu, co mu jeszcze się nie zdarzyło w rozgrywkach TBL, a gra już trzeci sezon! W starciu z Treflem było nieco lepiej, ale nie wystarczyło do tego, aby sięgnąć po wygraną.

Walton z MKS-em zagrał bardzo przyzwoicie
Walton z MKS-em zagrał bardzo przyzwoicie

W obronę Amerykanina bierze David Dedek, który pracuje z zawodnikiem już trzeci sezon. - Walton cały czas dojrzewa koszykarsko, uczy się gry na najwyższym poziomie. Zbiera jeszcze niezbędne doświadczenie. Niestety te wahania formy dotyczą całej naszej drużyny, a nie tylko Waltona - przyznaje szkoleniowiec AZS-u.

Wszyscy w Koszalinie liczą na to, że Amerykanin będzie grał tak samo, jak w starciu z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Walton po raz pierwszy w tym sezonie zanotował double-double, zdobywając 14 punktów i 10 asyst. Nasza redakcja wybrała go do najlepszej piątki 9. kolejki TBL.

- Nie ukrywam, że po tych dwóch porażkach z rzędu bardzo chcieliśmy się zrehabilitować. Chcieliśmy pokazać, że należy się z nami liczyć. MKS postawił nam trudne warunki, ale udało się zwyciężyć. Podobało mi się, że zagraliśmy bardzo zespołowo. To był klucz do wygranej - komentuje Walton.

W poniedziałek dla Amerykanina bardzo ważne spotkanie. Jego AZS jedzie do Gdyni na mecz z miejscowym Asseco, w którym grał przez dwa ostatnie sezony. Zawodnik ma wiele wspomnień z tym miejscem i z pewnością będzie chciał się solidnie zaprezentować. Czy poprowadzi drużynę do wygranej?

Źródło artykułu: