43-letni Dusan Radović jest bardzo dobrze znany polskim kibicom. Serb jako pierwszy trener prowadził Open Florentyny Pleszew i MOSiR Krosno. W sezonie 2013/2014 doprowadził drużynę z Podkarpacia do półfinału I ligi, ale tam musiał uznać wyższość Polfarmexu Kutno. Ten wynik nie był satysfakcjonujący dla klubu i Serb pożegnał się z posadą.
Mówiło się, że już w poprzednim sezonie Radović wróci na ławkę trenerską, ale ostatecznie do tego nie doszło. Podobno na przeszkodzie stanęły duże wymagania finansowe serbskiego szkoleniowca.
W listopadzie tego roku dużo wskazywało na to, że 43-letni trener obejmie drużynę z Gliwic. Tam jednak trafił Paweł Turkiewicz, który przez półtora roku pracował w Starcie Lublin. Ostatnie tygodnie nie były jednak najlepsze dla polskiego szkoleniowca i zarząd klubu postanowił się z nim rozstać.
W zwycięskim meczu ze Stelmetem BC zespół poprowadził Michał Sikora, ale było to jedynie tymczasowe rozwiązanie. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania było pewne, że klub zakontraktuje nowego szkoleniowca.
Został nim Radović, którego oficjalnie zaprezentowano na konferencji prasowej w hotelu Mercure przy Alejach Racławickich.
43-letni Serb zadebiutuje już w najbliższą sobotę. Rywalem Startu Lublin będzie Trefl Sopot. To bardzo ważne spotkanie dla ekipy z Lubelszczyzny, ponieważ sopocianie są bezpośrednim rywalem w tabeli Tauron Basket Ligi.