Skuteczne Diably (relacja)

Mantas Cesnauskis robił co mógł aby pomóc swojej drużynie, ale mimo zdobycia 31 "oczek" nie zdołał uchronić swojego zespołu od porażki. Energa Czarni Słupsk przegrali z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim 82:95. Kluczem do sukcesu "Kociewskich Diabłów" była wysoka skuteczność rzutów z gry.

Początek meczu przypominał do złudzenia wydarzenia z pierwszego pojedynku pomiędzy tymi ekipami. Tak jak wtedy tak i tym razem gospodarze od pierwszego momentu nadawali tempo grze. W ekspresowym tempie podopieczni Mariusza Karola wywalczyli kilku punktowe prowadzenie. Wszystko to za sprawą skutecznych rzutów z dystansu Ericka Barkley'a i Michaela Hicksa. To właśnie Ci dwaj koszykarze byli motorem napędowym "Kociewskich Diabłów". Zawodnicy Gaspera Okorna do pewnego momentu byli zszokowani tym co się dzieje na parkiecie. Dopiero Antonio Burks dał swoim kolegom sygnał do ataku. Kilka chwil później fantastycznie zaczął się spisywać Mantas Cesnauskis, z którym wiele problemów mieli defensorzy gospodarzy. Drużyna ze Słupska zdążyła nieco zmniejszyć straty i drugą odsłonę rozpoczynała z 5-punktowym deficytem.

Wciąż jednak warunki stawiali koszykarze Polpharmy. W pierwszej partii świetnie z roli podkoszowego, w miejscowej ekipie, wywiązywał się Wojciech Żurawski, w drugiej zaś pokaz swoich umiejętności dał Eric Coleman. "Czarnet Pantery" wciąż mogły liczyć tylko na duet: Burks - Cesnauskis, choć ten pierwszy miał spore problemy ze skutecznością rzutów za 2 (2/7 w pierwszej połowie). Mimo wszystko amerykański playmaker był bardzo aktywny. W odrabianiu strat drużynie Okorna miał przyjść Omar Barlett, ale zawodnik ten grał fatalnie. Pudłował z bardzo dobrych pozycji, a jedyny element w którym zabłysnął to zbiórki w ataku, kiedy to w przeciągu nieco ponad 3 minut spędzonych w pierwszej połowie, zdołał zebrać 3 piłki. Gospodarze dzięki kontynuowaniu dobrej gry w ataku prowadzili po 20 minutach gry 45:34.

Po przerwie na parkiet niezwykle zmotywowani wyszli gracze ze Słupska. To oni przejęli inicjatywę, i wykorzystywali indolencję teamu ze stolicy Kociewia. Na dodatek zawodnicy Czarnych Słupsk z dziecinną łatwością "dziurawili" kosz, a brylował nie kto inny jak Mantas Cesnauskis, który potrafił wypracować sobie miejsce do oddania rzutu. Nieco lepiej w tej części pojedynku zaprezentował się Chris Booker. Podopieczni Okorna grali jak w transie, a starogardzianie nie mieli pomysłu na zatrzymanie swojego przeciwnika. W efekcie 11-punktowa przewaga bardzo szybko zamieniła się w 6 "oczek" straty. Dopiero wówczas nastąpiło przebudzenie gospodarzy, którzy w pewnym momencie przegrywali III odsłonę 10:27. Jednak zejście Cesnauskisa, i pojawienie się na placu gry Antonio Burska, odmieniło oblicze "Kociewskich Diabłów". Wicelider rozgrywek bardzo szybko zaliczył serię 9 punktów z rzędu i powrócił na dobry tor.

Początek czwartej kwarty był pokazem nieudolnej gry obu ekip. Duże problemy ze skutecznością sprawiły, że pierwsze "oczka" padły dopiero po ponad 2 minutach. Niewątpliwie ta "ćwiartka" należała do jednego gracza - Erica Colemana. Podkoszowy Polpharmy zarówno w defensywie jak i w ataku prezentował się znakomicie - był nie do zatrzymania dla rywali. Przebudził się także Ed Scott, który wcześniej nie mógł pochwalić się dobrą grą - prowadził długie akcje, z których dla gospodarzy nic nie wynikało. Coraz słabiej spisywał się Booker, zaś szalony Cesnauskis nie był w stanie - samemu - nic zrobić. Ostatecznie Polpharma pokonała 95:82 drużynę Energi Czarnych Słupsk.

Mało widoczny w tej potyczce był najlepszy strzelec przyjezdnych - Demetric Bennett. Zawodnik ten notował momenty lepszej, ciekawszej gry w swoim wykonaniu, ale w ostatecznym rozrachunku nie wypadł najlepiej.

Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk 95:82 (25:20, 20:14, 20:28, 30:20)

Polpharma: Eric Coleman 24, Mujo Tuljkovic 15, Michael Hicks 14, Erick Barkley 11, Courtney Eldridge 10, Jacek Sulowski 7, Ed Scott 5, Wojciech Żurawski 5, Jacek Jarecki 4.

Energa Czarni: Mantas Cesnaukis 31, Chris Booker 15, Antonio Burks 14, Demetric Bennett 9, Mateo Kedzo 8, Marcin Sroka 5, Paweł Leończyk 0, Bojan Bakić 0, Omar Barlett 0, Paweł Malesa 0.

Komentarze (0)