Lublinianie są sprawcami największej sensacji w tym sezonie. Nikomu jeszcze nie udało się pokonać mistrza Polski. Start po pasjonującej końcówce wygrał 82:78. Decydujący cios zadał Grzegorz Małecki, który najpierw celnie przymierzył z dystansu, a później dorzucił trzy oczka z linii rzutów wolnych.
- Ważnym faktem jest dla nas ich ostatnia wygrana ze Stelmetem, która zrobiła wrażenie na całej lidze. Ten wynik pokazuje, że Start to drużyna z potencjałem i nie może być uznawana za słabą. W meczu z nami będą dodatkowo zmotywowani, by pokazać, że ich ostatni występ nie był przypadkiem - przyznaje słoweński trener Trefla Sopot.
- Inny wniosek z meczu Startu ze Stelmetem jest taki, że w tej lidze każdy wynik jest możliwy. Gdy nie dajesz z siebie 100 procent, możesz przegrać z każdym, choćby ostatnią drużyną tabeli. Z drugiej strony - gdy jesteś w formie i masz swój dzień, możesz pokonać nawet mistrza Polski. Taka jest po prostu specyfika polskiej ekstraklasy bardzo nieprzewidywalnej, a przez to wymagającej i ciekawej - dodaje Zoran Martić.
W zespole z Lublina w tygodniu zaszły kolejne zmiany. Nowym trenerem Startu został Dusan Radović. 43-letni Serb jest bardzo dobrze znany polskim kibicom. Kako pierwszy trener prowadził Open Florentyny Pleszew i MOSiR Krosno.
- Trudno snuć prognozy co do gry naszych rywali. Wiemy przecież, że zaszła u nich właśnie zmiana trenera i nie możemy przewidzieć, jakie zmiany dokonają się w ich systemie gry - podkreśla Martić.
Czy Trefl Sopot pokona Start Lublin? 
