Lepsza forma Kamila Łączyńskiego - dobry prognostyk przed Polfarmexem

Anwil Włocławek ma powody do zadowolenia - Rottweilery wygrały właśnie dziewiąte spotkanie w sezonie. W meczu z Treflem Sopot bardzo korzystnie wypadł Kamil Łączyński, który zdobył 10 punktów.

Anwil Włocławek był faworytem meczu z Treflem Sopot i wszelkie przedmeczowe prognozy potwierdził na parkiecie w Hali Mistrzów. Rottweilery pokonały rywala znad morza 76:60, a jednym z ważniejszych zawodników rotacji drużyny gospodarzy był Kamil Łączyński.

Playmaker Anwilu rozpoczął mecz w pierwszej piątce i to właśnie on otworzył wynik spotkania rzutem zza łuku. Po chwili skopiował swoje zagranie, a na dodatek dobrze współpracował z Kervinem Bristolem, rzucając Haitańczykowi piłki nad kosz (aczkolwiek center Anwilu pudłował). Anwil natomiast prowadził 16:7 po dziesięciu minutach i 37:26 po pierwszej połowie.

Gra włocławian od początku spotkania była bardziej dojrzała, niż rywali. Dzięki temu, w połowie trzeciej kwarty gospodarze wyszli na prowadzenie 54:28. Mecz był rozstrzygnięty...

- Przede wszystkim mogła podobać się nasza praca w obronie - powiedział po zakończeniu spotkania trener Igor Milicić, a z nim zgodził się Łączyński. - Kibice mogli zobaczyć solidną obronę i cieszymy się, że udało nam się zrealizować nasza założenia - stwierdził "Łączka", który zakończył pojedynek z dorobkiem 10 punktów i dwóch asyst. Aczkolwiek, jak i cały zespół z Włocławka, nie ustrzegł się błędów.

- Szkoda, że nasz rytm, który złapaliśmy tuż po przerwie, znikł gdzieś na kilka minut i przestaliśmy funkcjonować. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale zaczęliśmy tracić zbyt dużo punktów z kontrataków - komentował przebieg spotkania Łączyński i trudno się z nim nie zgodzić. Od stanu 54:28, sopocianie wygrali kilka następnych minut 14:3. Ostatecznie nie odmieniło to jednak losów spotkania. Anwil wygrał po raz dziewiąty w sezonie i dziesiąte zwycięstwo spróbuje zgarnąć w środę, w Kutnie.

- Wszystkie siły rzucamy teraz na starcie z Polfarmexem. To rywal, który jest bardzo blisko nas w tabeli, także można stwierdzić, że spotkanie będzie podwójnie ważne. Aczkolwiek, nadal za dwa punkty. Będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony, bo jak powtarza nasz trener: dobra drużyna gra dobrze i u siebie, i na wyjeździe - zakończył rozgrywający Rottweilerów.

Komentarze (0)