- Zawodnik podpisał już kontrakt, a my zarezerwowaliśmy mu bilety do Polski. Agent twierdzi, że sprawa jest już załatwiona - powiedział na łamach Polski The Times Jan Michalski, prezes PGE Turowa.
Jeżeli zawodnik pozytywnie przejdzie testy medyczne, które czekają go tuż po przyjeździe do Zgorzelca, to wystąpi w piątkowym spotkaniu z Polpharmą, bowiem zgłoszenie gracza do rozgrywek ligowych jest mniejszym problemem niż wyniki badań lekarskich.
Wszystko wskazuje na to, iż przeciwko starogardzkiej ekipie wystąpi Krzysztof Roszyk, ale pod znakiem zapytania stoi z kolei gra Bryana Bailey'a. Być może jedyny rozgrywający PGE Turowa będzie mógł odpocząć, jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, by na parkiecie pojawił się Tyus Edney.
Na pewno nie dojdzie do zakontraktowania Igora Milicicia i Roberta Skibniewskiego. Ten drugi był już w poniedziałek gotowy, by przyjechać do Zgorzelca, ale we wtorek rano problemem, jak w przypadku tego pierwszego, okazało się wykupienie kontraktu.