Ostatniego dnia marca Predrag Krunić stracił pracę w Anwilu Włocławek. Decyzję o zwolnieniu serbskiego szkoleniowca podjęła Rada Nadzorcza klubu, a wraz z nim status bezrobotnych otrzymało trzech zawodników: Seid Hajrić, Arvydas Eitutavicius i Andrea Crosariol.
Przypomnijmy, że Krunić objął Anwil już w trakcie rozgrywek, gdy drużyna miała bilans 0-4. I choć przegrał trzy z pierwszych czterech meczów, następnie włocławianie zaczęli wygrywać. Serb długo utrzymywał pozytywny bilans zwycięstw do porażek (ogółem 10-11), ale ostatecznie dwie wstydliwe wpadki: ze Startem Lublin u siebie i Energą Czarnymi Słupsk na wyjeździe przesądziły o rozstaniu obu stron.
Od tamtej pory Serb pozostawał bezrobotny, lecz tuż przed zakończeniem starego roku - niemalże w dziewięć miesięcy po tym jak został zwolniony - znalazł się chętny na jego usługi.
Tym samym, Krunić został nowym szkoleniowcem ekipy MBC Mitteldeutscher. Przed Serbem jednak wiele pracy. Jego ekipa wygrała tylko dwukrotnie w 15 meczach i zajmuje obecnie ostatnią, 18. pozycję w lidze.
Krunić wraca więc do Bundesligi, w której pracował przez 15 lat między 1998 a 2013 rokiem. W 2009 roku Serb wywalczył z ekipą EWE Baskets Oldenburg mistrzostwo Niemiec.
Co ciekawe, po odejściu z Włocławka 48-latek powiedział, że nie zamierza już więcej wiązać się z żadnym klubem w trakcie sezonu. Miał na myśli fakt, że w takiej sytuacji wówczas trener nie bierze odpowiedzialności za zespół, który budował ktoś inny. Jak widać, zmienił zdanie...