Fatalna gra Siarki Tarnobrzeg w Dąbrowie Górniczej. "To najgorszy mecz w tym sezonie"

Siarka Tarnobrzeg w Dąbrowie Górniczej zanotowała dziewiątą porażkę w tym sezonie. Zespół z Podkarpacia nie nawiązał walki z wyżej notowanym rywalem i przegrał aż 51:75. - To nasz najgorszy mecz w tym sezonie - powiedział Jakub Zalewski.

Po meczu w Dąbrowie Górniczej trudno znaleźć pozytywy w grze Siarki Tarnobrzeg. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka grali fatalnie, jedynie w pierwszej kwarcie starali się walczyć z MKS-em jak równy z równym. Z biegiem czasu dominacja dąbrowian była coraz większa, a gracze z Tarnobrzega sprawiali wrażenie jakby czekali na ostatnią syrenę.

W Siarce zawiodło wszystko. Tarnobrzeżanie źle grali w defensywie, a jeszcze gorzej w ataku. Goście mieli aż o 19 zbiórek mniej od dąbrowian, a ich skuteczność rzutów z gry była fatalna - zaledwie 29,7 proc. - Mecz nie poszedł po naszej myśli. Nasza obrona była katastrofalna, nie złapaliśmy swojego rytmu gry i możemy mieć pretensje tylko do siebie - powiedział Jakub Zalewski.

Najlepszym zawodnikiem Siarki był właśnie Zalewski, który rzucił 14 punktów. Jego statystyki nie powalają jednak na kolana. Zaledwie jeden trafiony rzut z czterech za dwa punkty oraz trzy celne rzuty na sześć prób z dystansu. Wyższą skuteczność miał od niego jedynie Zach Robbins.

Zalewski nie pozostawił na grze swojej drużyny suchej nitki. - Uważam, że był to najgorszy mecz w tym sezonie w naszym wykonaniu. Musimy jak najszybciej o nim zapomnieć, wziąć się do pracy i wrócić do grania na o wiele lepszym poziomie. Prezentowaliśmy się dobrze w wygranych spotkaniach, a w Dąbrowie Górniczej graliśmy źle w obronie, w ataku nie wpadało - stwierdził koszykarz Siarki Tarnobrzeg.

Komentarze (0)