Kolejna porażka Rosy w FIBA Europe Cup!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Już drugiej porażki w drugim etapie FIBA Europe Cup doznała Rosa Radom. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego, którzy świetnie spisują się w Tauron Basket Lidze, ulegli na wyjeździe szwedzkiemu Sodertalje Kings 78:86.

Nasz zespół walkę w grupie U rozpoczął od konfrontacji z tureckim Gaziantepsporem. Rosa wówczas długo stawiała opór, ale w ostatniej kwarcie wyraźnie lepiej spisali się przyjezdni, którzy zdołali sięgnąć po zwycięstwo. Tym razem notowania radomian stały nieco wyżej, choć również nie byli faworytami. Niemniej przeciwnik był z nieco innej półki.

Niestety, podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie zdołali wygrać z Królami. Jego zawodnicy mieli całkiem udany początek, lecz później kontrolę przejęli koszykarze Vedrana Bosnicia. Sodertalje grało skutecznie, zwłaszcza na dystansie. Na tym zresztą opierała się taktyka całej drużyny, która do przerwy oddała aż dwadzieścia rzutów zza łuku.

Już w pierwszej kwarcie Kings prowadzili różnicą nawet dwunastu punktów, ale radomianie w porę oprzytomnieli. Przerwali impas i ruszyli w pościg. Rosa była bardzo blisko zniwelowania deficytu. W drugiej odsłonie po kolejnym trafieniu CJ Harrisa strata stopniała do zaledwie "oczka", ale gości nie było stać na wykonanie kolejnego kroku. Co gorsza, szwedzka drużyna zdołała oddać kilka ciosów.

Nie wszystko było jeszcze stracone. W końcu w drugiej połowie gracze Kamińskiego ponownie zerwali się do ataku. Podobnie jak poprzednim razem, niemalże dopadli przeciwnika. Tylko, że na tym się skończyło. Gospodarze odpowiadali w najgorszy możliwy sposób - serią celnych "trójek", które podcinały skrzydła polskiej ekipie.

Później nie było już mowy o odwróceniu losów tego meczu. Sodertalje utrzymywało dystans i ostatecznie wygrało przed własną publicznością. Do wygranej Kings poprowadził tercet Toni Bizara, Dino Pita oraz Skyler Bowlin. Wymienieni zawodnicy zdobyli łącznie aż 61 punktów. Zdecydowanie najlepszy był 33-letni Chorwat Bizaca, który uzbierał aż 27 "oczek" oraz 6 zbiórek.

W Rosie dobre spotkanie rozegrał wspomniany CJ Harris. 24-letni Amerykanin był bezbłędny w rzutach za dwa, gorzej radził sobie na dystansie, ale mimo wszystko zgromadził aż 21 punktów. Natomiast 15 punktów dołożył doświadczony Robert Witka.

Sodertalje Kings - Rosa Radom 86:78 (21:20, 23:19, 23:16, 19:23)

Sodertalje: Bizaca 27, Pita 19, Bowlin 15, Czerapowicz 8, Joseph 6, Spires 4, Anderson 4, Lejasmeiers 3.

Rosa: Harris 21, Witka 15, Szymkiewicz 11, Bonarek 11, Hajrić 8, Adams 4, Sokołowski 4, Jeszke 2, Thomas 2, Zegzuła 0.

Komentarze (7)
avatar
fazzzi
7.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że na poziom europejski Rosa nie potrafi przenieść umiejętności z TBL. Szwedzi choć fajne te "szwedzkie" nazwiska, mimo iż King brus lee karate Miszcz to raczej peryferia europejskiej Czytaj całość
avatar
pawka
6.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No szkoda, ale to nie jest jeszcze tragedia. Nie ma sukcesu ale jest kolejne cenne doświadczenie. Przyda się i zaowocuje. Rosa to charakterna paczka i na pewno się pozbiera na nastepny mecz puc Czytaj całość
najlepszy z najlepszych
6.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a miszcz leszczu sokolski gdzie był? przeciez to MVP całej TBL!!!:) 
liger
6.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba czas najwyższy pozbyć się bałkańca i adamsa
potrzebny jest pilnie jakis środkowy do grania !