Kontuzja Gortata, opuścił mecz z Chicago

AFP / Marcin Gortat gra do końca i praktycznie nie opuszcza meczów z powodu kontuzji
AFP / Marcin Gortat gra do końca i praktycznie nie opuszcza meczów z powodu kontuzji

Marcin Gortat nie zagrał w poniedziałkowym zwycięstwie Washington Wizards w Chicago. Przyczyną jest lewe kolano. Wizards martwią się, że może to być coś poważnego.

W tym artykule dowiesz się o:

- Obudziłem się w niedzielę rano z napuchniętym kolanem. Po 24 godzinach różnych zabiegów i przyjmowania różnych leków zdecydowaliśmy, że nie zagram w Chicago. Nie byłem gotów do gry pod względem fizycznym - powiedział Marcin Gortat tuż po meczu z Chicago Bulls, który oglądał z ławki rezerwowych.

W trakcie sobotniego meczu z Orlando Magic Gortat rozciął skórę na lewym kolanie, a potem jeszcze kilkukrotnie wywrócił się na parkiet.

Trener Washington Wizards obawia się, że doszło po prostu do infekcji kolana.

- Kiedy wrócimy z Chicago, Marcin musi trafić do szpitala i musimy podpiąć go pod kroplówkę, by przepuścić przez niego trochę płynu. Nie jestem pewien czy to zakażenie, ale ma małą raną na kolanie od rzucania się po piłkę na parkiet. Coś się dostało do wewnątrz rany i kolano napuchło. Miał gorączkę ostatniej nocy, więc wygląda na to, że to infekcja - powiedział Randy Wittman.

Mecz z Chicago był dopiero pierwszym w tym sezonie jaki Gortat opuścił z powodu urazu. Przez ostatnie 2,5 sezonu tylko raz kontuzja - uraz pleców - wykluczyła polskiego środkowego z udziału w spotkaniu.

Przed EuroBasketem Gortat zaczął mieć kłopoty z bólami lewego kolana. Efekt tych zmagań z urazem był potem widoczny w jego słabszej postawie na turnieju we Francji.

- W ciągu 24 kolejnych godzin powinniśmy dowiedzieć się w czym rzecz. Mam nadzieję, że we wtorek będę czuł się lepiej. Zrobię wszystko, aby być gotowym na kolejny mecz - powiedział.

Wizards pokonali Bulls 114:100, a Gortata udanie zastąpił w pierwszej piątce Nene. Brazylijczyk, który dopiero od tygodnia wraca do gry po blisko półtora miesiąca przerwy, rzucił 14 punktów w 21 minut gry.

Obecnie jednak Wizards zajmują dopiero 11 miejsce w Konferencji Wschodniej (17-19). Główną przyczyną słabego bilansu są kłopoty Bradleya Beala z przeciążeniem kości strzałkowej w prawej nodze. Najlepszy strzelec Wizards nie gra od 9 grudnia i w tym czasie Wizards wygrali tylko 7 z 16 spotkań. Beal najprawdopodobniej wróci do gry już w tym tygodniu. Kolejny mecz Wizards zagrają w środę przeciwko Milwaukee Bucks, potem w piątek odwiedzą Indianę, by w sobotę wrócić i zmierzyć się z Boston Celtics.

Komentarze (1)
avatar
zyg fryt
12.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Marcin Gortat nie zagrał w poniedziałkowym zwycięstwie Washington Wizards w Chicago. " bez komentarza...panie pseudoredaktor