W Treflu Sopot nie będzie wzmocnień. "Pieniądze stanęły na przeszkodzie"

Do zespołu Trefla Sopot nie dołączy już żaden nowy koszykarz. To świadoma polityka działaczy, którym bardzo zależy na tym, aby klub wyszedł na prostą pod względem finansów.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański

10 stycznia informowaliśmy o tym, że do zespołu Trefla Sopota może dołączyć Adam Pechacek, który ostatnio reprezentował barwy Juvenilia Reggio Emilia. Działaczom bardzo zależało na tym, aby drużynę wzmocnił podkoszowy, by uzupełnić lukę po Grzegorzu Surmaczu i Marcinie Stefańskim, który w meczu z Anwilem Włocławek (27 grudnia) nabawił się kontuzji stawu skokowego i nadal nie wrócił do gry.

Docelowo nowy gracz miał uzupełnić skład drużyny na mecz derbowy z Asseco Gdynia, który miał miejsce w ostatnią sobotę. Tak się jednak nie stało. Do tego spotkania sopocianie przystąpili bez wzmocnienia, za to z Rafałem Stefanikem i Jakubem Motylewskim.

Okazuje się, że do do zespołu Trefla Sopot nie dołączy już żaden nowy koszykarz. To świadoma polityka działaczy, którym bardzo zależy na tym, aby klub wyszedł na prostą pod względem finansów.

- Niestety nie jest to możliwe. Na przeszkodzie stanęły pieniądze. Trzeba zdać sobie sprawę, że Trefl Sopot nie dysponuje nieograniczonym budżetem. Działaczom bardzo zależy na odzyskaniu wiarygodności. Ja to rozumiem - mówi nam Zoran Martić, szkoleniowiec Trefla Sopot.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×