Pierwszą rundę sezonu Kociewskie Diabły zakończyły w piorunującym stylu. Gracze Mindaugasa Budzinauskasa odbili się od dna tabeli, wygrywając cztery pojedynki z rzędu, w tym trzy z wyżej notowanymi rywalami. Teraz przed nimi kolejne arcytrudne starcie wyjazdowe z będącymi w czołówce Energą Czarnymi Słupsk. Wcześniej starogardzianom również nie dawano wielu szans na pokonanie AZS-u Koszalin czy Asseco Gdynia, jednak udowodnili oni, że są w stanie sprawić niejedną niespodziankę. Czy biało-niebiescy zatrzymają w Słupsku kandydatów do medalu i sami przybliżą się do czołowej ósemki?
- Lubię odpoczynek, ale bardzo się też cieszę, że wracamy do gry - podkreśla Johnny Dee. - Z pewnością przed nami bardzo trudny test, gdyż zagramy na wyjeździe - dodaje Amerykanin.
Dla filigranowego koszykarza zza oceanu jak i dla całej Polpharmy ostatnie mecze były bardzo udane. Johnny Dee wyraźnie odżył pod okiem Mindaugasa Budzinauskasa. W piątkowy wieczór przed nim bardzo trudne zadanie, gdyż przyjdzie mu się mierzyć z Jerelem Blassingamem. Obwodowy Farmaceutów docenia klasę swojego bardziej doświadczonego rodaka.
- Czarni Słupsk mają naprawdę dobrych graczy, mówię przede wszystkim o Blassingamie. Będziemy musieli wykonać ogromną pracę przeciwko niemu, bo świetnie gra pick and rolle i w ogóle jest bardzo dobrym podającym - komplementuje Johnny Dee.