Śląsk - SKK: Generał Kulon prowadzi do wygranej

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka

Podopieczni Tomasza Jankowskiego znów nie dali zdobyć Kosynierki rywalom. Tym razem Śląsk okazał się lepszy od SKK Siedlce wygrywając 69:59.

Rezerwy Śląska w kolejnym meczu na zapleczu TBL podejmowały SKK Siedlce. Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli zawodnicy Tomasza Jankowskiego. Po akcjach Macieja Krakowczyka i trójce Jakuba Musiała wrocławianie prowadzili 11:4. Goście złapali kontakt po rzucie zza łuku Marcin Kowalewskiego. Śląsk wykorzystywał pod koszem centymetry Pawła Mroza, a w SKK trafiać zaczął Osiński i gra się wyrównała.

Druga część gry to znów lepszy początek gospodarzy. Trafiali bracia Kulon, a trójkę dorzucił Mróz i WKS znów budował przewagę. Po kolejnej trójce Krakowczyka wrocławianie prowadzili już 32:21, ale tym samym odpowiedział dobrze dysponowany Sobiło, który na spółkę z Struskim zniwelował część strat. W końcówce jednak znów przypomniał o sobie Musiał i po raz drugi przymierzył zza łuku i na przerwę Śląsk schodził z zaliczką ośmiu punktów.

Trzecia odsłona to już gra błędów z obu stron. Pierwsze punkty zdobył Stawiak dopiero po prawie trzech minutach gry. Wynik po stronie SKK znów trzymali Struski i Sobiło. WKS punktował po akcjach Kulona, ale goście również szybko odpowiadali punktami. Znacznie spadła skuteczność gry obu ekip. W końcówce znów dał o sobie znać Krakowczyk, który ponownie trafił za łuku, ale Kowalewski skutecznie egzekwował osobiste i przed ostatnią kwartą SKK traciło do gospodarzy tylko pięć oczek.

W ostatniej odsłonie znów najaktywniejsi byli panowie "S". Na skuteczne akcje Stawiaka odpowiadali Kamil Sulima oraz Struski. Jednak po trójce Wilczka to Śląska znów wyszedł na siedem oczek przewagi. Czas upływał, a SKK pudłowało kolejne rzuty. Ciężar gry brał na siebie Norbert Kulon, który punktował, asystował i zbierał. WKS dominował na parkiecie, a na domiar złego wśród gości parkiet za pięć fauli opuścił Rajewicz. SKK było zupełnie bezradne wobec poczynań młodych graczy z Wrocławia. Sytuację starał się ratować Sulima, który kolejny raz trafił zza łuku. WKS jednak miał na tyle bezpieczną przewagę, że zdołał utrzymać ją do końca meczu i ostatecznie pokonał gości z Siedlec 69:59.

Exact Systems Śląsk Wrocław - SKK Siedlce 69:59 (19:16, 21:16, 10:13, 19:14)
Śląsk:

N.Kulon 13, Krakowczyk 12, M.Kulon 9, Mróz 9, Stawiak 9, Musiał 7, Wilczek 5, Hajnsz 5, Jakubiak 0.
SKK:

Stuski 12, Sobiło 11, Kowalewski 11, Sulima 10, Brenk 6, Osiński 5, Rajewicz 4, Bojko 0, Nędzi 0.

Źródło artykułu: