Zwycięski finisz Noteci

Noteć Inowrocław odniosła niezwykle cenne zwycięstwo w rozgrywkach pierwszej ligi. Na własnym parkiecie podopieczni Łukasza Żytko pokonali Biofarm Basket Poznań. Dzięki porażkom rezerw Rosy, Spójni oraz Zetkamy, Noteć zrównała się z nimi punktami.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Materiały prasowe

Pojedynek w Inowrocławiu nie miał wyraźnego faworyta. Inowrocławianie grają ostatnio bowiem w kratkę, z kolei Biofarm Basket wygrał dwa niezwykle istotne mecze, w tym pierwszy w Stargardzie, a kolejny u siebie z wiceliderem tabeli, Sokołem Łańcut. Biorąc pod uwagę ten sukces, to podopieczni Przemysława Szurka byli na fali wznoszącej.

Początek meczu pokazał, że będzie to niezwykle zacięte spotkanie. Co prawda dużo lepiej zaczęli gospodarze, lecz przyjezdni nie pozwolili im się rozpędzić. Spotkanie toczyło się na zasadzie kosz za kosz. Żadna z ekip nie notowała poważniejszych przestojów. Taki fragment nastąpił dopiero w połowie drugiej kwarty. Wtedy właśnie Noteć uzyskała kilkupunktowe prowadzenie, które goście znów momentalnie zniwelowali. Końcówka tej części ponownie należała jednak do Noteci. Prym w jej szeregach wiódł w tym fragmencie zwłaszcza Łukasz Ratajczak, który w ciągu trzech minut zdobył 6 punktów. To głównie dzięki niemu inowrocławianie do przerwy prowadzili 5-oma punktami.

Po powrocie na parkiet zawodnicy Łukasza Żytko rzucili się wręcz na zespół z Poznania. Zdobyli 9 punktów pod rząd i po celnym rzucie trzypunktowym Aleksandra Filipiaka osiągnęli już 14-punktowe prowadzenie. Gospodarze spoczęli wówczas na laurach, myśląc, że spotkanie jest już wygrane. Efekt tego był taki, że stracili oni 9 punktów, czyli spotkanie wróciło do stanu sprzed wznowienia gry po przerwie. To jednak jedynie ich rozzłościło, gdyż od tego momentu zaczęli już kontrolować przebieg trzeciej odsłony, przed ostatnią kwartą osiągając 10-punktową przewagę.

Zespół ze stolicy Wielkopolski nie zamierzał jednak oddać zwycięstwa tak po prostu. W ostatniej kwarcie w jego szeregach uaktywnił się zwłaszcza Piotr Wieloch. 21-letni rozgrywający zdobył w niej 10 ze swoich 21 punktów. Głównie dzięki niemu przyjezdni bardzo szybko odrobili prawie wszystkie straty i mecz zaczął się niemal od początku. Wówczas znów zaczęła się gra kosz za kosz, ale do czasu. Finisz należał już bowiem do gospodarzy.

Jeszcze na minutę przed końcem, po punktach Adama Metelskiego, poznaniacy tracili do rywali zaledwie punkt. Wtedy jednak niezwykle ważną trójkę trafił Dawid Adamczewski, a wynik meczu na 73:67 ustalił, rozgrywający bardzo dobre spotkanie, Filipiak. Dzięki temu zwycięstwu, Noteć wskoczyła na 8. miejsce w tabeli.

Noteć Inowrocław – Biofarm Basket Poznań 73:67 (13:14, 22:16, 22:17, 16:20)

Noteć: Filipiak 18, Michałek 12, Ratajczak 12, Adamczewski 11, Wierzbicki 7, S. Sroczyński 6, Maciejewski 4, Kozłowski 3, Dusiło 3.

Biofarm: Wieloch 21, Metelski 12, Szymczak 11, Smorawiński 10, Fiszer 8, Szydłowski 3, Frąckowiak 2, Bręk 0, Kurpisz 0, Michalik, Pawlak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×