- Jesteśmy bardzo zadowoleni tak z organizacji turnieju, jak i poziomu sportowego. To była bardzo dobra propaganda męskiej koszykówki - stwierdził tuż po zakończeniu finałowego meczu o Puchar Polski Grzegorz Bachański, prezes PZKosz.
Czy finałowe rozstrzygnięcie i wygrana Rosy Radom nad Stelmetem BC Zielona Góra jest pewnego rodzaju niespodzianką? - Myślę, że wynik jest lekkim zaskoczeniem, aczkolwiek było już tak w tym sezonie, że Rosa w lidze pokonała Stelemet. W związku z tym widać, że trener Kamiński ma jakąś receptę na grę z mistrzami Polski - dodaje.
W opinii prezesa na takich wynikach i rozwoju sytuacji zyskać może tylko i wyłącznie liga. Radomianie bowiem pokazali, że z mistrzami Polski da się wygrać. - Myślę, że liga będzie ciekawa. Zawsze można to tłumaczyć tym, że Stelmet grał w Dąbrowie Górniczej trzy dni pod rząd, a Rosa miała jednak ten jeden dzień na odpoczynek. Innym ważnym faktem jest to, że Stelmet w środę gra bardzo trudny mecz z Uniksem w związku z tym to też być może była taka próba. Trzeba jednak przyznać, że wygrana Rosy w Pucharze Polski była jak najbardziej zasłużona - komentuje Bachański.
Sprawdza się również formuła rozgrywania turnieju finałowego czyli gra w systemie Final Eight. - Myślę, że formuła Pucharu Polski, gdzie gramy w połowie sezonu, spotykają się i rywalizują aktualnie najlepsze zespoły to dobre rozwiązanie przede wszystkim dla kibiców - mówi.
Patrząc na trybuny hali Centrum w Dąbrowie Górniczej, zainteresowanie było bardzo duże, bowiem takiej frekwencji, jak na finałowym meczu, w tym sezonie jeszcze nie było.
- Zawsze jest to pewnego rodzaju ryzyko o frekwencję, ale mimo wszystko fajnie, że na trybunach pojawiło się całkiem dużo kibiców jak na to, że gospodarz odpadł szybko. Trzeba jednak oddać, że MKS był bardzo blisko awansu do półfinału - zakończył Bachański.
Zobacz wideo: Cezary Kulesza: Odrzucone poprawki? Nie chcę się wypowiadać
{"id":"","title":""}