- Wstyd - mówi krótko Alan Czujkowski, jeden z zawodników Startu Lublin, po przegranym meczu w Szczecinie. Trudno nie zgodzić się ze słowami koszykarza.
On i jego koledzy pozostawili po sobie fatalne wrażenie. Na tle drużyny ze Szczecina zaprezentowali fatalną koszykówkę. To był zdecydowanie najgorszy występ Startu w tym sezonie.
- Nastroje nie są za dobre, we wtorek przeanalizujemy wszystko na wideo, wyciągniemy wnioski i powoli będziemy przygotowywać się do meczu z Czarnymi - dodaje Czujkowski.
Tragicznie w tym spotkaniu wyglądała obrona Startu. Zespół dowodzony przez Michała Sikorę stracił aż 121 punktów, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem w obecnych rozgrywkach. Goście z Lubelszczyzny byli gorsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła.
- Szwankowała obrona, ale nie możemy zapominać o tym, że do przerwy King Wilki miały 80 procent za dwa i 10/11 za trzy. Jeśli ktoś trafia z taką skutecznością, to ciężko być cały czas w meczu - komentuje Czujkowski.
Start Lublin z bilansem 3:20 zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi.