Stelmet BC Zielona Góra w ostatnim tygodniu w znakomitym stylu pokonał Uniks Kazań i awansował do 1/4 finału Pucharu Europy. Podopieczni Saso Filipovskiego w minioną środę rozgrywali spotkanie w Rosji. Po przylocie szkoleniowiec dał zawodnikom dzień wolnego i w sobotę gracze wrócili do treningów. Słoweński trener zaordynował mocne zajęcia swoim koszykarzom.
- Cały czas jesteśmy w mocnym treningu. Przed nami kolejne wyzwania, więc nie możemy przestać pracować. Sezon nie kończy się przecież na zwycięstwie z Uniksem - przyznaje Vlad-Sorin Moldoveanu, rumuński podkoszowy Stelmetu BC.
We wtorek zielonogórzan czeka łatwe zadanie, bo do hali "CRS" przyjeżdża ekipa Trefla Sopot, która w tym sezonie nie spisuje się najlepiej. Podopieczni Zorana Marticia wygrali zaledwie pięć z 24 meczów!
- Pojedynek z Treflem to nie będzie "bułka z masłem". Musimy do tego rywala podejść z odpowiednim szacunkiem, bo w sporcie wszystko jest możliwe. Mamy nauczkę z Lublina, że nie można lekceważyć rywali - komentuje Moldoveanu.
Jak Rumun postrzega zespół z Sopotu? Jakie są atuty ekipy znad morza?
- Trefl Sopot to młody, zdolny zespół, który potrafi zagrozić najlepszym. W pierwszym spotkaniu postawili trudne warunki. Drużyna z Sopotu gra z dużą energią. Musimy na nich zwrócić uwagę i podejść w pełni skupionym - przyznaje zawodnik Stelmetu BC.
Zobacz wideo: Marcin Gortat po "polskiej nocy" w NBA: szkoda tylko wyniku...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.