NBA: Niesamowity buzzer-beater Stephena Curry'ego! Trafił z własnej połowy!

AFP / Stephen Curry robi w NBA rzeczy, jakich nikt przed nim wcześniej nie robił
AFP / Stephen Curry robi w NBA rzeczy, jakich nikt przed nim wcześniej nie robił

To mógł być tylko Stephen Curry. Lider Golden State Warriors popisał się buzzer-beaterem z własnej połowy! Utah Jazz nie zdołali sforsować twierdzy Oracle Arena. Mistrzowie NBA są niepokonani na własnym parkiecie od 46 spotkań!

To wcale nie był wybitny mecz w wykonaniu 27-letniego zawodnika. Curry długo zmagał się z nieskutecznością. Przełamał się dopiero pod koniec drugiej kwarty, celnie rzucając z dystansu. Do tego czasu zdołał już rozdać 6 asyst i zaliczyć 3 przechwyty. Kolejny raz ukłuł rywala niespełna minutę przed końcem pierwszej części spotkania, a później trafił niezwykłego buzzer-beatera jeszcze z własnej połowy.

Tylko lider GSW mógł to zrobić z taką lekkością, swobodą i pewnością. Na nim nie zrobiło to chyba większego wrażenia, tymczasem trafił do kosza z blisko 17 metrów! Po przerwie Curry nie stanowił już takiego zagrożenia - nie trafił ani razu zza łuku, popełnił również przewinienie techniczne. Ogółem zakończył starcie z Jazzmanami z dorobkiem 12 punktów, 10 asyst, 3 zbiórek i 3 przechwytów.

Pod względem zdobyczy to jego najsłabszy występ od ponad dwóch miesięcy, a generalnie drugi najgorszy w trwającym sezonie. Na początku stycznia uzbierał tylko pięć "oczek" przeciwko Denver Nuggets. Wówczas spędził jednak na parkiecie tylko 14 minut i oddał 6 rzutów.

Mimo słabszej dyspozycji gwiazdy drużyny obrońcy tytułu nie mieli większych trudności z sięgnięciem po wygraną. Już do przerwy podopieczni Stevena Kerry'ego zdołali odskoczyć, a w kolejnych odsłonach tylko powiększyli swoją przewagę. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Klay Thompson. 26-letni koszykarz zdobył 23 punkty, trafiając 9 z 14 prób, w tym aż pięć "trójek".

Warriors pozostają niepokonani w Oracle Arena. W tym sezonie wygrali wszystkie 28 starć, ale ich seria trwa znacznie dłużej, bo od stycznia ubiegłego roku. Ogółem Wojownicy mają passę 46 wygranych. Po raz ostatni przegrali u siebie z Chicago Bulls (po dogrywce 111:113) ponad 13 miesięcy temu.

W najciekawiej zapowiadającym się meczu emocje były tylko do przerwy. Clippers zaczęli fatalnie, ale wdrugiej kwarcie zdołali odrobić straty. Po przerwie koszykarze Thunder ponownie przejęli inicjatywę i pomknęli po wygraną.

To zasługa znakomitego duetu - Russell Westbrook - Kevin Durant. Ten pierwszy popisał się imponującym triple-double - zdobył 25 punktów, rozdał 20 asyst (!) oraz zebrał 11 piłek. Do tego miał jeszcze dwa przechwyty oraz blok. Drugi z wymienionych liderów OKC również był całkiem blisko tego osiągnięcia - Durant uzbierał 30 punktów (11/20 z gry, w tym 5/8 za 3) 12 zbiórek oraz 7 asyst.

Goście z Los Angeles nieźle rzucali z dystansu, ale zostali zdominowani w strefie podkoszowej. Clippers przegrali walkę o zbiórki aż 29:52. Udało im się przejąć tylko dwie piłki w ofensywie, co uniemożliwiło im ponowienia. Najlepszymi strzelcami tego zespołu byli Jeff Green i JJ Redick.

Boston Celtics - Memphis Grizzlies 116:96 (24:26, 28:29, 31:12, 33:29)
(Thomas 22, Turner 16, Bradley 15, Crowder 15, Sullinger 12, Jerebko 11, Smart 10 - Green 17, Carter 17, Martin 16, Barnes 12, Allen 12, Chalmers 11)

Charlotte Hornets - New Orleans Pelicans 122:113 (39:28, 32:32, 28:30, 23:23)
(Walker 35, Lee 16, Batum 15, Williams 14, Zeller 13, Lin 12, Kaminsky 10 - Davis 40, Holiday 38, Douglas 16)

Philadelphia 76ers - Houston Rockets 104:118 (27:21, 25:40, 27:32, 25:25)
(Smith 21, Noel 17, Covington 17, Canaan 14, Grant 13, Thompson 10 - Harden 29, Howard 21, Beverley 16, Ariza 15, McDaniels 12, Terry 10)

Milwaukee Bucks - Miami Heat 114:108 (29:22, 28:32, 23:31, 34:23)
(Antetokounmpo 24, Parker 23, Middleton 22, Plumlee 18, Monroe 10 - Whiteside 23, Deng 20, Wade 18, Richardson 14, Johnson 11, Dragić 10)

Dallas Mavericks - Detroit Pistons 96:102 (28:26, 24:28, 22:22, 22:26)
(Parsons 25, Nowitzki 25, Paczulia 10, Matthews 10 - Drummond 25, Morris 20, Harris 19, Caldwell-Pope 14, Jackson 11)

Phoenix Suns - New York Knicks 97:128 (19:29, 24:34, 32:25, 22:40)
(Booker 32, Len 14, Price 11, Teletović 11, Leuer 11 - Anthony 23, Vujacić 23, Williams 18, Grant 14, Porzingis 13, Lopez 13, Calderon 10)

Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 120:108 (39:29, 25:33, 29:21, 27:25)
(Durant 30, Westbrook 25, Ibaka 15, Kanter 14, Roberson 13 - Green 23, Redick 22, Jordan 18, Crawford 16, Paul 12, Aldrich 10)

Sacramento Kings - Cleveland Cavaliers 111:120 (25:28, 35:26, 24:35, 27:31)
(Cousins 29, Gay 19, Collison 15, Casspi 13, Rondo 11 - Irving 30, James 25, Thompson 18, Love 17, Smith 15)

Golden State Warriors - Utah Jazz 115:94 (23:21, 29:20, 29:22, 34:31)
(Thompson 23, Green 17, Speights 16, Barbosa 13, Curry 12 - Burke 18, Hayward 16, Favors 11, Lyles 11)
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: 62-latek popisuje się umiejętnościami

Komentarze (3)
avatar
ALPACA
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie jest to pierwsze takie zagranie Curriego w tym sezonie ! 
avatar
MaroNBA
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowity? Proszę was rzut wyolbrzymiany bo to Curry go rzucił, takie rzutu w jego wykonaniu to dla niego norma. A dlaczego? On ćwiczy rzuty z połowy, także jakoś mnie to nie ruszyło. Z dwa t Czytaj całość