Koniec sezonu dla Jeffersona

Przez ostatnie lata byli pośmiewiskiem ligi i notowali fatalne sezony. Bieżące rozgrywki także nie należały do imponujących, lecz można było dostrzec wyraźny progres. Minnesota Timberwolves pod wodzą Ala Jeffersona zaczęła sprawiać coraz więcej kłopotów wyżej notowanym rywalem. Niestety lider Leśnych Wilków doznał poważnej kontuzji kolana, która wykluczy go z gry na długie miesiące.

W tym artykule dowiesz się o:

Do pechowego zdarzenia doszło podczas niedzielnego spotkania przeciwko New Orleans Hornets. W końcówce pojedynku Al Jefferson pechowo upadł i poczuł ból w kolanie. W poniedziałkowy poranek zawodnik przeszedł szczegółowe badania, które potwierdziły najgorszy scenariusz. Środkowy Leśnych Wilków zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie i w ciągu najbliższego tygodnia podda się operacji. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że zespół z Minneapolis do końca sezonu będzie musiał radzić sobie bez swojego lidera.

Bieżące rozgrywki były dla Jeffersona niezwykle udane. 24-latek w 50 spotkaniach notował średnio 23,1 punktu oraz 11 zbiórek. Tylko dwóch innych zawodników w całej lidze mogło pochwalić się statystykami na poziomie przynajmniej 20 punktów i 10 zbiórek (Dwight Howard, Tim Duncan). Szczególnie udany dla Minnesoty i Jeffersona okazał się miesiąc styczeń. W nim podopieczni Kevina McHale'a wygrali 10 z 14 meczów a Al zanotował 9 meczów z double-double. Jeszcze lepiej wiodło mu się na początku lutego. Imponujące wrażenie zrobił szczególnie występ przeciwko Houston Rockets - 36 punktów i 22 zbiórki.

- Oczywiście jesteśmy smutni i podłamani tym faktem. Nasz człowiek, kapitan, gwiazda nie zagra już do końca sezonu. Nasze nastroje są mocno pesymistyczne - mówił Ryan Gomes, skrzydłowy Minny. Miejsce Jeffersona w wyjściowym składzie zajmie najprawdopodobniej debiutant Kevin Love. Były gracz uniwersytetu UCLA notuje średnio 9,3 punktu oraz 8,7 zbiórki. Love był gwiazdą na parkietach NCAA, teraz przyszedł czas na ważny sprawdzian w najlepszej lidze świata.

Komentarze (0)