Po wygranej 80:44 w pierwszym meczu w Bydgoszczy, w drugim już w Sosnowcu Artego triumfowało 79:52.
- Wygrana cieszy, bo z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Sosnowca. Wiadomo, że nikogo nie lekceważymy i każdy ma swoje szanse, ale grała pierwsza z ósmą drużyną i wiadomo, że większe szanse były po naszej stronie - komentuje pojedynek Tomasz Herkt, szkoleniowiec Artego Bydgoszcz.
Zadowolenia nie kryła również Martyna Koc. - Cieszę się z wygranej i z tego, że oba mecze wygrałyśmy tak zdecydowanie - przekonuje podkoszowa wicemistrzyń Polski.
Przedstawiciele bydgoskiego teamu są również zgodni w innym temacie. Po szybkim awansie w dwóch meczach teraz Artego ma dużo czasu na przygotowanie się do półfinałów, w których czeka rywalizacja z MKS-em Polkowice.
- Teraz mamy dwa tygodnie na sumienne przygotowanie się do kolejnej fazy rozgrywek co niezmiernie mnie cieszy - mówi Herkt.
Koc z kolei przekonuje, że wygrana z beniaminkiem była dopiero pierwszym krokiem w kierunku realizacji swoich celów. - Mamy określony cel, do którego zmierzamy i to był pierwszy krok w kierunku jego realizacji. Teraz zaczynamy pracować nad tym, żeby wykonać kolejne - dodaje.
Pierwsze mecze półfinałowe odbędą się 16 kwietnia. Artego, jako lider po rundzie zasadniczej, dysponować będzie oczywiście atutem w postaci przewagi własnego parkietu. Rywalizacja toczyć będzie się do trzech wygranych.